Spokojniejsza noc sylwestrowa w przyszłym kalifacie francuskim i niemieckim

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Dzięki mobilizacji służb tegoroczny Sylwester był w zachodniej Europie dużo spokojniejszy niż zwykle. W Niemczech nie doszło do masowych ataków na kobiety, a we Francji spłonęło znacznie mniej samochodów. 

Po zabawie sylwestrowej z zeszłego roku, gdy na ulicę niemieckich miast wylegli zaproszeni przez Angelę Merkel Arabowie i murzyni z Afryki, doszło do licznych ataków młodych islamistów na europejskie kobiety. Wiele z nich zostało seksualnie napastowanych. Ilość tych zdarzeń była ogromna, a niemieckie władze przez kilka dni ukrywały to do czego doszło. 

 

Ostatecznie wszystko się wydało a społeczeństwo niemieckie bylo zbulwersowane. Zdając sobie sprawę z tego czym politycznie dla pani kanclerz byłaby powtórka z zeszlego roku, dołożono wszelkich starań, aby było w  miarę bezpiecznie. Standardem staly się tam już wielkie betonowe zapory przeciwczołgowe, na wypadek zabłąkanych ciężarówek, a miejsca publiczne oddzielają zasieki i bramki bezpieczeństwa. 

 

Okazało się jednak, że aby zapewnić bezpieczeństwo należy rozpocząć wyłapywanie osób o obcych rysach twarzy. Tym samym Niemcy, zgrywający miłosiernych i tolerancyjnych, zaczęli stosować kryterium rasowe i na place dużych miast, gdzie odbywały się zabawy sylwestrowe, nie byli wpuszczani mlodzi Arabowie, i murzyni, których lewacka polityczna poprawność nakazuje nazywać "północno-afrykańczykami".

Czyli sytuacja poprawiła się nie dlatego, że "uchodźcy" się integrują i cywilizują, tylko dlatego, że z powodu wzmocnionych sił policyjnych zatrzymujących prewencyjnie "osoby o obcym wyglądzie" przed bramkami, Arabowie na wszelki wypadek po prostu nie byli wpuszczani na teren imprez masowych i najwyraźniej to było przyczyną sukcesu służb. 

 

Prawdopodobnie, gdyby nie to, prawie na pewno doszłoby do kolejnej skali seksualnej przemocy względem europejskich kobiet. Skala mogłaby być mniejsza, bo po zeszłorocznych zajściach, spacerowanie w Sylwestra, wielu kobietom wydawało się po prostu zbyt niebezpieczne. Tym samym obecność islamistów wpływa na życie normanych ludzi.

 

Sukces świętują też we Francji. Mieszkańcy tego szybko islamizowanego europejskiego kraju przywykli już do tego, że nową tradycją sylwestrowej zabawy jest "wesołe" podpalanie zaparkowanych samochodów przez znudzonych "księciów Orientu". W 2015 roku spłonęło 940 aut, rok później 804, a w tym roku spłonęło "tylko" 650 aut. Nie wiadomo tylko czy to rzeczywiście efekt zmniejszenia poziomu bandytyzmu we Francji czy po prostu Francuzi nauczyli się wywozić w Sylwestra swoje samochody gdzieś poza miasta.

 

 

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (5 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Eva11

bo ozrganizatorzy mieli

bo ozrganizatorzy mieli przerwe sylwestrowa ...

po co komu arty ,,na temat - ojej jaka fajnie nikt nikogo nie zgwalcil i nie zasztyletowal ?

aby ludziska sie cieszyli,ze nie maja sie czego obawiac ,bo ich oprawca poszedl na przerwe ...

parodia ...

Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,

W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej? 

Strony

Skomentuj