Kategorie:
Media poinformowały dziś, że jeden z dronów podwodnych, należących do marynarki wojennej USA, został pojmany przez Chiny na spornym Morzu Południowochińskim. Stany Zjednoczone złożyły notę protestacyjną i domagają się zwrotu swojej własności, co z pewnością nieprędko nastąpi.
Do zdarzenia doszło 15 grudnia, około 90 kilometrów na północny zachód od filipińskiej zatoki Subic. Jest to chyba pierwszy taki przypadek. Według Stanów Zjednoczonych, dron operował na wodach międzynarodowych z poszanowaniem prawa. Oczywiście innego zdania byli chińscy marynarze.
Na miejscu operowały w sumie dwa podwodne bezzałogowce, które należą do marynarki wojennej USA, lecz są obsługiwane przez cywilów. Maszyny pracowały w ramach programu, który zajmuje się badaniem wody pod kątem zasolenia, temperatury i czystości wody do celów wojskowych.
Jeden z dronów został przejęty przez chińską marynarkę wojenną tuż przed przechwyceniem go przez amerykański statek służby oceanograficznej USNS Bowditch. Chińczycy po prostu podpłynęli, wyciągnęli bezzałogowca z wody i odpłynęli, nie reagując na protesty załogi statku Bowditch.
Co ciekawe, chińskie władze potwierdziły doniesienia o otrzymaniu noty protestacyjnej, ale nie odpowiedziały nawet na żądania Amerykanów. Skoro Chiny uznają Morze Południowochińskie jako swoje terytorium, być może uznano, że dron mógł zajmować się działalnością szpiegowską albo po prostu naruszył granice morskie i postanowiono przechwycić intruza. Jest to już kolejny w ostatnim czasie incydent, który poważnie psuje relacje na linii Chiny-USA i wygląda na to, że w najbliższej przyszłości pojawią się kolejne.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,
W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej?
Skomentuj