Zwolenniczka wprowadzenia prawa szariatu może zostać Sekretarzem Stanu w Berlinie

Kategorie: 

Źródło: Internet

Islamizacja Niemiec i całej Europy Zachodniej postępuje. Nasz kontynent przyjął już wielu nowych "mieszkańców" - muzułmanów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, którzy bardzo chętnie ubogacają kulturowo Europejczyków. Brakuje jeszcze tylko rządów, które otwarcie dążyłyby do ustanowienia prawa szariatu, lecz z biegiem czasu również i to jest możliwe. Widać to na przykładzie Niemiec, które wiodą prym w kwestii tolerancji i tworzenia wielokulturowego społeczeństwa.

 

Jak się okazuje, burmistrz Berlina planuje powołać Sawsan Chebli, byłą rzeczniczkę Ministra Spraw Zagranicznych Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, na stanowisko Sekretarza Stanu niemieckiej stolicy. Urodzona w Berlinie kobieta jest córką palestyńskich imigrantów i przedstawia się ją jako przykład udanej integracji społecznej.

Sawsan Chebli

Jednak nie wszystko jest tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać. Kilka miesięcy temu, podczas jednego z wywiadów, Chebli powiedziała wprost, że prawo szariatu jest kompatybilne z podstawowym prawem niemieckim i "w ogromnej mierze reguluje związek pomiędzy Bogiem a człowiekiem". Stwierdziła, że Niemcy nie mają nawet pojęcia czym właściwie jest prawo szariatu. Uderzyła również w niemiecką prawicę wskazując, że jej ojciec, choć słabo zna język niemiecki, jest bardziej zintegrowany z Niemcami niż wielu działaczy eurosceptycznej, antyimigracyjnej partii Alternatywa dla Niemiec.

 

Jej poglądy nie są jednak przeszkodą, aby kobieta mogła zostać Sekretarzem Stanu w Berlinie. Nie wszyscy są zadowoleni z planów burmistrza niemieckiej stolicy - część polityków nie popiera tego pomysłu i ostro się temu sprzeciwia. Nie zmienia to jednak faktu, że władze Berlina chcą aby powstało jeszcze więcej szkół, promujących wielokulturowość oraz nauczających języka arabskiego.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (4 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Maryjan_66

Z punktu widzenia naszych

Z punktu widzenia naszych 'gości' NATO idealnie - w razie konfliktu będą z ruskimi się bawić w kotka i myszkę a Wołodia tylko iskandery za nimi słał. A gdzie dziury zostaną? Na polskiej ziemi, jak po większości konfliktów. Taktycznie/wojskowo dla nas katastrofa. Ale US i UK to spryciarze, jedni walczą tylko na obcych terytoriach, drudzy udzielają się minimalnymi siłami tylko jak mają w tym akurat żywotny interes, tak naprawdę to wolą jednak w pubbie na wyspie przesiedzieć rozpierduche przy whisky, w tym samym czasie ich dowódcy jakoś z wrogiem się dogadają, łupami podzielą.

Portret użytkownika Nicco

Politycy PO czy Nowoczesnej

Politycy PO czy Nowoczesnej wszędzie gdzie tylko mogą straszą Polaków, że źle będzie i wszyscy ucierpią, gdy Unia Europejska nałoży sankcje na Polskę. Okazuje się, że to nie jest takie proste.

Jak przyznaje szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Juncker
 

– Unia Europejska nie ma realnych możliwości nałożenia sankcji na kraje członkowskie, którym zarzuca się naruszanie zasad demokratycznych – przyznał szef Komisji Europejskiej.

Dodał, że UE nie ma realnej władzy, aby powstrzymać „autorytarny dryf” w Polsce i na Węgrzech.

Juncker dodał, że w europejskich traktatach jest artykuł 7, który daje możliwość nałożenia sankcji na kraj odchodzący od uniwersalnych zasad Wspólnoty. Jednak już teraz Juncker dodaje, że są państwa, które deklarują, że nie poprą tego pomysłu.
 

– Mówię to z niepokojem. W niektórych krajach dochodzi do odchyleń i nie wiemy, dokąd to nas doprowadzi
 – ocenił Juncker wskazując na Polskę i Węgry. 

Odchyleń? Na prawdę on mówi serio? Rozumiemy, że w Belgii czy Francji, gdzie zamachowcy biegają i wysadzają ludzi, odchyleń nie ma?

---

Portret użytkownika nikt-xxx

Medium, obserwuję Cię. Co Ty

Medium, obserwuję Cię. Co Ty piszesz? Pranie mózgu? Degradacja społeczna? Też widziałem w moim kochanym PRLu (młodość, idee sprawiedliwości społecznej, coś naszego wspólnego, ...). A za "żydokomuny kapitalistycznej" widziałem w wersji rozszerzonej (blee). To jest film w 100% dla facetów. Podróż do "Jądra ciemności" (ekranizacja powieści Conrada / Korzeniowskiego).

Portret użytkownika Medium

Joj! Źle mnie zrozumiałeś...

Joj! Źle mnie zrozumiałeś... Mea kulpa! Należało dla jasności napisać:

Film "Czas Apokalipsy" widziałam za czasów PRLu (...), czyli po prostu dawno. Oczywiście wiem, że to ekranizacja powieści J.Conrada.

Przepraszam, mam dołek intelektualny i takie kwiatki mi niechcący wychodzą.

Strony

Skomentuj