Jakie robić inwestycje czyli co podpowiada możliwa przyszłość

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Postawmy sprawę jasno, są trzy scenariusze. Wojna w 2019 lub w okolicach 2026. Przed wojną kryzys gospodarczy, taki prawdziwy, z bankructwami państw, ceną chleba 10zł wyższą niż obecnie itd. Sytuacja w Polsce jest ściśle uzależniona od sytuacji UE, a ta od polityki ECB i Niemiec.

 

Ogromnym współczynnikiem w tym wszystkim grają USA i polityka FED. Niewiadomą jest data kryzysu uzależniona od polityki banków centralnych. Może już tej zimy, a może za 6 lat. Obstawiałbym okres najbliższych 2-3 lat za najbardziej prawdopodobny. Może być tak, że będziemy się staczać te 6 lat, będzie gorzej ale nic wielkiego się nie stanie - przed finalnym krachem, rozpadem UE i na koniec wojną. Dlaczego? Bo scenariusz jest tak naprawdę jeden i on trwa już co najmniej 150 lat na piśmie. Nie znamy tylko konkretnych dat, a może i te też znamy...

 

Jak więc z tym inwestowaniem? Kiedy będzie kryzys to już każdy będzie widział, że jest kryzys, jeszcze wielu będzie uważać, że wojny nie będzie, no bo jak to tak. Ano właśnie tak, idąc w stronę urwiska nie można oczekwiać, że się z niego nie spadnie.

 

Kiedy już będzie kryzys inwestowanie sensu stricte będzie mocno ryzykowne. Nasza strategia jest odmienna, my mamy być gotowi, czytać znaki i robić swoje. Mieć spokój. Inwestujemy we własne życie. Śmierć nie wybiera czy jeszcze nie spłaciłeś kredytu, czy jeszcze nie kupiłeś nowego autka, czy jeszcze nie przeszedłeś na emeryturę.

 

No więc gdy będzie ten potworny kryzys to już będą ostatnie chwile systemu jaki znamy. Jeśli masz mieszkanie, sprzedaj mieszkanie i jedź na wakacje do domku na wsi. There is no turning back. Praca nie jest tego warta. W istocie najgorzej będą mieli ludzie z kredytami lub bez niczego - nie będą mogli rzucić roboty, a więc nie będą mogli dopuścić myśli, że koniec jest blisko.

 

Zamiast wydawać 300tys za 40m2 - kawałek działki i domek 70m2 wybudujesz za połowę tej ceny (a na upartego 1/3 lub nawet 1/6 - prawie każdy desperat jest w stanie jeszcze to zrobić), 30km za miastem. Gdy zacznie się wojna będzie już za późno. W kilka dni (czas liczony czasem przejazdu czołgów) będzie ci trudno rzucić wszystko w cholerę, spakować manatki, wyjechać gdzie trzeba i przygotować chałupę na najgorsze. Nikt nie obwieści wojny przed ruszeniem maszyny. Czołgi ruszą jeszcze w nocy, a ty w Londynie po robocie się dowiesz, jak już przejadą 1000km. Albo i się nie dowiesz, a bo to internet ONZ przejął, a radio, tv, prąd jest własnością rządu. A ludzi nie należy niepokoić tak w ogóle.

 

Jak obracać kasą, by jej nie stracić (pół biedy zyskać) opisałem wcześniej. Dziś o wojnie. Wojna, jak mówią stare księgi będzie krótka, acz z mocnym pierdolnięciem. Najmocniejszym jak dotąd. Na samym początku wojny trzeba będzie się kryć przed bronią chemiczną. Również przed samą wojną jest możliwy incydent z bronią chemiczną na bliskim wschodzie. Druga kwestia to atomówki bez których nie może się obejść.

 

Na działeczce zatem warto posadzić drzewka, krzewy szybko rosnące od zachodu, skąd u nas najczęściej zawiewa, i ewentualnie od strony większych miast/okolicznych baz wojskowych (w niemczech, czechach, zależnie gdzie mamy działeczkę - patrzymy na obiekty oddalone o kilkaset km, nie na granicę państwa). Dobrze by mieć zewnętrzne, metalowe żaluzje na oknach. Okna prawdopodobnie najlepsze to te dziadowskie, nie oddychające. Kupić dużo grubej folii - na okna, drzwi, kominy itd. W przypadku wyżej wymienionych broni wyłączamy klimatyzację i zatykamy wszelkie dziury. Na osobę 1m na 1m na 2.2m wysokosci satrczy tlenu na ok 8 godzin. Nic nie robimy, oszczędzamy tlen. W 3 na 3 m osoba przeżyje 3 dni.

 

W przypadku obu broni najlepszym pomieszczeniem jest pomieszczenie wewnątrz domu (jak najdalej od okien drzwi - albo od tych co wiatr wieje) na piętrze. Uchroni to przed najcięższymi cząstkami. Jeśli mamy tylko jedno lub dwa piętra to w przypadku broni atomowej lepszy jest parter. Być może dobrym pomysłem jest kupno kilku płyt ołowianych - np na newralgiczne okna, czy wejście do schronu gdzie trzymamy zapas żarcia i wody.

 

ołów 10cm

stal/żelazo 25cm

cegła podobnie jak beton

beton 61cm

ubita ziemia 91cm

woda 1.8m

drewno 2.9m

powietrze 1.5km

 

Jak widać najtaniej wychodzi zwykła ziemia i jest wystarczająco efektywna. Powyższe wymiary grubości redukują promieniowanie tysiąc razy. Wystarczająco. No chyba, że dalej siedzimy w tym Londynie. Najodporniejsze - przeciwko m. in. trzęsieniom ziemi, huraganom, czy bombardowaniom są domy kopułowe. Podstawowego żarcia (węglowodany - ryż, kasza makaron), białko (groch, fasola), tłuszcz (olej np. rzepakowy, nierafinowany) i wody (jak najbardziej zmineralizowana, jak najbardziej nasycona co2 wytrzyma najdluzej) trzymamy zapas na kilka lat. To nie są drogie rzeczy i tu naprawdę każdy może się zaopatrzyć.

 

Wojna ma być krótka, nie przypuszczam by była tak długa jak 2WŚ, kryzys ten najcięższy (gdzie mogło by się opłacać już nie kupować pewnych rzeczy) też wiecznie trwać nie będzie, a w miarę upływu czasu będziemy wiedzieć więcej. Konserwy. Przyprawy (sól, zioła). Proponowałbym część umieścić w schronie na ten cel przygotowanym (uszczelnionym na wypadek broni chemicznej), a drugą część odpowiednio pozawijać w folię/pojemniki metalowe i pozakopywać na całej działce minimum metr pod ziemią. To na wypadek oddziałów SS Partii rządzącej lub innej dziczy jakiej może być sporo.

 

Z tego też powodu warto by domek z zewnątrz trącił lekko patologią. Żadnych płotów 3 metrowych, świecących się, kamer i laserów. Co najwyżej kilka min tu i tam. Albo podgniłą świnię przed wejściem, jakby jakiś allahu akbar się zapodział. Część żarcia zakopywanego koniecznie bez metalu, na wypadek agresorów zaopatrzonych w czujniki metalu. Podczas wojny zjadliwy chlebek to i za 100zł może być nie do zdobycia (skażenie). Można porobić szamba i tam trzymać zapasy. Patentów jest wiele. W blokach to ja nie wiem. Przeznaczyć jeden wewnętrzny pokój na bazę i tyle, wyłączyć go z obiegu. I drzwi wymienić, kraty w oknach to może być mało. Warto kupić dużo alkoholu, mydła. Leki - podczas kryzysu może być dramat z lekami.

 

Środki antynowotworowe:promieniowanie z ciała (wraz z cząstkami) usuwają generalnie rośliny zielone, bogate w chlorofil. Można kupić sproszkowane. Najefektywniejsze są chlorella i spirulina (które też mają inne zalety - dużo białka, minerałów, witamin - należą do tzw superfoods, podobnie kakao). Usuwają nawet cząstki plutonu. Innym suplementem odpromieniowującym ciało jest ostropest (ziarno, można kupić np w Netto jak ktoś lubi srogo przepłacać).

 

Płyn lugola - pije się oczywiście przed dotarciem skażenia. Filtry w kominach/kratkach/wentylacji. Wentylację oczywiście wyłączamy kiedy trzeba. Mam wrażenie, że te wszystkie filmy i seriale o zombie, wampirach, zdeprawowanych ludziach to podskórnie przebijająca się walka o przetrwanie. Zdziczenie, bo nic innego ludziom nie pozostanie do przetrwania. Ze względu na przerwy w dostawie mediów warto mieć jakiś powerbank na korbkę, solary, radyjko, piecyk na węgiel czy drewno do podgrzania sobie wody. Sklepy survivallowe, preppersowe mają od cholery róznych wynalazków. Świece zżerają tlen, może lepsza była by lampka ledowa, dobre krzesiwo za 40zł to koszt kilkudziesięciu zapalniczek itd.

 

Jak mi się coś przypomni, albo coś się zmieni to będzie ciąg dalszy. Czy jestem świrem? Jestem. Post głownie kieruję do innych świrów. Zawsze to raźniej.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: k4tx
Portret użytkownika k4tx

Komentarze

Portret użytkownika indianka

i co sobie dzisiaj myślą

i co sobie dzisiaj myślą sceptycy? o ile w ogóle myślą, zapatrzeni w odbiorniki tv

fajny artykuł, dziekuję, kilka pomysłów jeszcze zdążę wcielić w życie

a z Anglii zwialiśmy póltora roku temu - już było nieciekawie

Portret użytkownika H.Xystos

jest lepszy sposob,na

jest lepszy sposob,na zewnatrz ustawic tablice "uwaga miny"

w domu stos drewna na ktorym

legniemy,podpalamy stos/chate jednoczesnie strzelajac sobie w leb ..I jestey w bezpiecznym swiecie.

do moderatora:waszych ASCII kodow nieodczyta prawidlowo zaden okularnik,ja niemoge sie zalogowac..email bookshelf

Portret użytkownika :O

Chlopie. Sam sobie przeczysz.

Chlopie. Sam sobie przeczysz. Jestes na tyle swiadomy, ze wiesz ze jesli do tego dojdzie, bedzie to jak blysk przepalajacej sie zarowki. Mam rozumiec, ze juz przytargales olowiane plyty w okna? Czy bedziesz to robil na x okien, gdy jak sam mowiles - dowiesz sie po fakcie? A co z reszta chaty? Z betonu, o ktorym pisales masz dom? Obstawiam cegly i pustaki otynkowane. Moze lepeij byloby po prostu uciec do zaulku i sie kartonem nakryc? Serio sam fakt, ze tu jestem, znaczy ze nie dyskryminuje alterantyw, prepersow, mistycyzmu, brakujace dopisz... Niemniej jestem lekarzem, wiec gdybys cos takiego na zywo mi opowiedzial, karetka by pojechala do psychiatryka i wrocila bez Ciebie. Sugeruje znalezc prace, zrezygnowac z codziennego jarania ziola. Jesli do czegos dojdzie, przetrwanie bedzie slepym trafem. Ci, ktorym sie uda beda musieli sprostac zadaniom, ktorych tacy "prepersi" jak Ty nie sa w stanie przewidziec.

Portret użytkownika k4tx

Tak jak w tekście pisze,

Tak jak w tekście pisze, osobiście nie spodziewam się wojny już teraz, dopiero w wyniku kryzysu gospodarczego. Wciąż mamy trochę czasu. Działkę, jeśli nie zależy nam na lokalizacji można kupić już za 10tys zł. Sam schron również można wybudować za około 10tys zł - np. z worków foliowych z piaskiem - koszt worków, brak okien, jedne drzwi/właz, za cenę okna można zrobić dość dobrą wentylację. Powtarzam, dopiero podczas ciężkiego kryzysy, przy którym 2009 się chowa decydujemy się na opuszczenie miejsca zamieszkania i przeniesienia się w bezpieczne miejsce. Coś słabo czytałeś. Tak więć jeżeli wybuchnie bomba atomowa w przeciągu miesiąca w naszym mieście - dajmy Warszawie - trudno. Ale to nie znaczy, żeby nic nie robić jak sugerujesz. Jeżeli taka bomba wybuchnie w Moskwie, czy Berlinie - jest szansa dowiedzieć się za wczasu. Jeżeli mamy nie przystosowany dom to tak jak w tekście pisze - wybrać najlepsze pomieszenie/a, mieć na działce worki z piaskiem i w razie w skupić naszą obronę na tych pomieszczeniach. czyli chronimy zewnętrzne ściany oraz sufit tymi workami. O resztę chaty będziesz się martwił później. Martw się o siebie.

Koszt żywności - zależy na jakie frykasy nas stać. Suche ziarna (ryż, groch etc) można spokojnie zakupić na kilka lat (pół tony powiedzmy dla jednej osoby) za dosłownie kilka tysięcy zł. Mówię tu o żelaznej racji gdy nie będzie nic innego do zjedzenia. Podobnie tysiąc litrów dobrej wody mineralnej do picia. Warto zaopatrzyć się w środki czystości - proszek, mydło, domestos, alko. Nikt mi nie powie, że nie jest w stanie się przygotować. Za 10tys mamy polisę na życie, jeżeli chodzi o jedzenie czy picie. Za 30tys mamy podstawowe schronienie (bijące na głowę jakiekikolwiek dom, czy budynek mieszkalny, natomiast przy minimalnym komforcie).

Proszę bardzo:

https://www.youtube.com/watch?v=DPz61MWn8xw

ściany i sufit robimy metrowej grubości, wszystko wkopujemy na 2 m w ziemię. Istotna jest nieprzemakalność worków z piaskiem, można zastosować folię, można zasotosować cienką blachę. Można zastosować beton, żelbeton Ściany z worków z piaskiem można też wzmacniać siatką ogrodzeniową. Nie będę tu wchodził w podłogę czy kibel bo to już pod budowlankę podchodzi. Natomiast nikt ci nie broni NIE przygotowywać się, co sądząc po komentarzu masz opanowane.

Portret użytkownika NS69

Poczytaj sobie o czasach tzw.

Poczytaj sobie o czasach tzw. zimnej wojny, o tym jak dwie potęgi szykowały się do prawdziwej wojny, to co się dzieje teraz to jest teatrzyk dla mas. Przez takie komenty, arty, itd. masy są coraz bardziej wystraszone, co idealnie pasuje do scenariusza pisanego przez głównych graczy, można spokojnie stwierdzić że tą bzdurną pisaniną tylko pomagacie im w realizacji planów.

Portret użytkownika SN69

Dla wszystkich popierdułek

Dla wszystkich popierdułek-fanów  lll WŚ wywołanej przez wielkich tego świata, najświeższe info z orbity okołoziemskiej, Sojuz MS-02 dostarczył na ISS dwóch rosjan i amerykanina, MS-03 ma podrzucić jeszcze amerykanina, francuza i rosjanina. Do mediów przebijają się info. o zakończeniu wspólnych badań w 2024 r. ale chyba tylko po to żeby plebs nie zaczął podejrzewać, że za medialną fasadą stworzoną dla mas, świetnie się dogadują. I co wy na to ? Słomianie... dzieci Roda.

Ps. Czy k4tx to oznaczenie nowego towaru do nosa ?

Portret użytkownika SN69

Wpisz w wyszukiwarkę aktualna

Wpisz w wyszukiwarkę aktualna załoga ISS, i wybieraj źródła samodzielnie. Na stronie "kosmosnews.pl" są ciekawe zdjęcią wysłanych przez rywalizujące ze sobą potęgi ( Rosja, Chiny, USA, Wielka Brytania, Francja itd. ) astronautów, prowadzących wspólne badania i żyjących w przyjaźni na niewielkiej przestrzeni ( ZIMNA WOJNA ? ). Taka porcja info. z ISS skutecznie leczy z teorii spiskowych, zdaję sobie też sprawę że nie wszystkich ta wiedza uzdrowi, cóż pozostaje tylko współczuć. 

Pozdrawiam.

Portret użytkownika vnvbn

to ze miedzy soba sie

to ze miedzy soba sie dogaduja nie znaczy ze nie moga powojowac zeby sprawdzic na nas bron ktora zaciekle produkuja, zeby uchylic sie od splaty dlugow albo zeby po zlikwidowaniu cywilizacji wprowadzic nowy porzadek swiata
 

Portret użytkownika NS69

Wojna totalna jest obarczona

Wojna totalna jest obarczona  zbyt dużym ryzykiem utraty kontroli nad światem. Śwìatem żądzi pieniądz czyli ogólniej to ujmując kapitalizm, jeśli by założyć że elity światowe dążą do unicestwienia większości populacji a co za tym idzie utraty większości nabywców towarów oferowanych przez korporację, no to chyba przestaliby się bogacić... czy aby na pewno o to im chodzi ? Co do spłacania długów, to powiem tylko że kiedyś sam brałem pod uwagę możliwość wybuchu wojny jako środek zaradczy na upadające gospodarki, ale to było do czasu zapoznania się z treścią rozmowy w słynnej restauracji podczas której M. Belka stwierdził że Polska nigdy nie zbankrutuje we własnej walucie... ciekawe co ? No i tak się zaczeło trzeźwe składanie faktów których jest całe mnóstwo, a dzięki którym mogę spokojnie spać, w odróżnieniu od wielu przyczajonych prepersów itp. panikarzy.

Portret użytkownika Antyparch

Kryptoparszku?

Kryptoparszku?

Ty ! Brałeś pod uwagę możliwość wybuchu wojny jako... bllablabla. Ty czasem czytasz tą swoją paplaninę zanim wyślesz? Że jesteś z siebie zadowolony, to widać. Ale ciebie łatwo jest chyba zadowolić? Zadowalasz się informacjami z "gównego" nurtu medialnego. Też bezwartościowa paplanina. Tu widzisz trzeba spojrzeć znacznie szerzej. Anglojęzycznych mediów pewnie nie przeglądasz, bo trzeba by po angielsku nieźle śmigać. Ja akurat przeglądam. Tylko skupiam się raczej na głosach prawdziwych naukowców, historyków, ekonomistów i tym podobnych. I polskich i wszystkich innych mówiących po angielsku, a to międzynarodowy język nauki, jak zapewne wiesz. I wynika z tego, że nawet ekonomia przeszła i przyszła jest tylko przykrywką dla innych celów elit. A napewno doskonałym narzędziem manipulacyjnym. Im już nie chodzi o sprzedaż więcej i więcej. Tylko o komfort życia. Na ziemi dla komfortu powinno żyć 500 mln ludzi, a jest 18 razy za dużo. I zapomnij o równości. Niewolnicy i panowie. Nikt więcej. Co mieli sobie zbudować naszą pracą i za nasze pieniądze, to już zrobili. A ty się podniecasz kolejną szopką dla palantów. Tym razem z "orbity". Parszku, tak czy inaczej wynika, żeś podobny do dzwonu. Głośny, bo próżny.

5456

Strony

Skomentuj