Kategorie:
Być może w Syrii obserwujemy właśnie realizację tzw. planu B, czyli podziału tego państwa. Kurdowie, którzy zostali wykluczeni z rozmów pokojowych mających istotne znaczenie dla przyszłości kraju, chcą ogłosić utworzenie systemu federalnego w północnej części Syrii.
Negocjacje między rządem w Damaszku, tzw. opozycją a ONZ trwają od powiedziałku. Jak dotąd nie udało się osiągnąć niczego konkretnego. Kurdowie uważają że żadne porozumienie nie zostanie zawarte i postanowili wziąć sprawy w swoje własne ręce. W najbliższych dniach ma powstać tzw. Demokratyczny System Federalny Rojava-Północna Syria.
Sytuacja może wydawać się nieco skomplikowana. Kurdowie kontrolują północne części Syrii od kilku lat ale należy brać pod uwagę fakt że wyzwolili te tereny od tzw. Państwa Islamskiego dzięki pomocy Stanów Zjednoczonych. Kurdowie wierzą, że to Amerykanie ułatwili im zrealizowanie planu, jakim jest utworzenie własnego niezależnego państwa.
Źródło: Flickr/jan Sefti/CC BY-SA 2.0
Oficjalnie ani USA, ani Syria nie popierają utworzenia federacji w Rojavie. Najbardziej przeciwna tym planom jest oczywiście Turcja. Z kolei Rosja jest pozytywnie nastawiona. Być może jest to właśnie część planu B, który zaproponowano jakiś czas temu. Uznano że jeśli Assad nie zechce odejść, jedynym rozwiązaniem będzie podział tego państwa.
Jednak Kurdowie podkreślają że nie chcą oddzielić się od Syrii i chcą pozostać jej częścią. Biorąc pod uwagę odwrót rosyjskich wojsk, być może Władimir Putin przekona rząd w Damaszku że kurdyjski system federalny w Rojavie będzie mieć swoje dobre strony. Rosja mogła zmienić strategię i będzie teraz wspierać znienawidzonych przez Turcję Kurdów, ułatwiając im utworzenie własnego państwa pod warunkiem że będą wspierać Assada.
Źródło: http://www.reuters.com/article/us-mideast-crisis-syria-federalism-idUSKCN0WI0ZT
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj