Rozpoczęły się testy największego na świecie statku wycieczkowego

Kategorie: 

Źródło: www.royalcaribbeanblog.com

W czwartek z francuskiego portu Saint-Nazaire wyruszył w pierwszy testowy rejs największy na świecie statek wycieczkowy "Harmony of the Seas". Ta gigantyczna konstrukcja rozpocznie swoją pierwszą podróż z pasażerami na pokładzie już w maju.

 

"Harmony of the Seas" to olbrzym o długości 362 metrów, szerokości 66 metrów i wysokości 70 metrów. Statek ten jest dłuższy od legendarnego Titanica o 100 metrów i dłuższy od wieży Eiffla o 50 metrów. Jego masa wynosi ponad 120 tysięcy ton. Wycieczkowiec może pomieścić prawie 6300 pasażerów w ponad 2700 kabinach.

Źródło: cruiseweb.com

Budowę "Harmony of the Seas" rozpoczęto we wrześniu 2013 roku. Prace nad statkiem pochłonęły ponad miliard dolarów. Zbudowany został specjalnie dla Royal Caribbean International - amerykańskiej korporacji słynącej z największych i najnowocześniejszych statków, takich jak "Quantum of the Seas" czy "Allure of the Seas". Najnowsza konstrukcja będzie posiadać załogę liczącą ponad 2 tysiące osób i nowoczesne technologie, takie jak bioniczny bar obsługiwany przez roboty czy opaski z chipem RFID, które pozwolą pasażerom dokonywać płatności na pokładzie oraz dostać się do zarezerwowanych kabin.

Źródło: cruiseweb.com

Piewszy test na morzu "Harmony of the Seas" rozpoczął się w czwartek i potrwa do niedzieli. Następny test ma odbyć się pod koniec kwietnia. Według obecnych planów, pierwszy rejs z pasażerami na pokładzie rozpocznie się w maju. Statek wyruszy z Southampton do Barcelony.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika N1KT

ahh tak - ale draństwo :

ahh tak - ale draństwo : /
wiedziałem że coś podłego ale żeby cofać się tyle lat aż do filmu sf ?
swoją droga ci co przychodzą na takie marsze mają kompletną sieczkę w mózgownicach - nie mają kompletnie pojęcia gdzie jest prawda jeśli to robią nie dla pieniędzy... Zresztą ostatnio ogladalem na YT kto na takie marsze przychodzi to stwierdziłem że jakieś same dziwolągi i pierdolnięci zdrowo na psychice. Same skrzywione umysły...
 
A tu mam dobrą tarczę do wydruku, na treningi strzelania na strzelnicach Smile

 
A tu wizja futurystyczna przedstawiająca Sorosa po 50tej transplantacji serca od mutantów po Fukushimskich (bo ludzi już na tej planecie normalnych w tym czasie nie ma...)

 

Portret użytkownika 0077

Czy ktoś wytłumaczy ekonomikę

Czy ktoś wytłumaczy ekonomikę tego przedsięwzięcia...Miliard dolarów nigdy się nie zwróci, a jeśli tak to kto daje na to pieniądze??? Czy grupa kilku panów ma "licencję" na sztuczny dodruk pieniądza i w ten sposób spełniają swoje zachcianki...?

Portret użytkownika Adrian

Inwestorzy wykładają

Inwestorzy wykładają pieniądzę - np:  załóżmy, że jeden z inwestorów wyłożył 70 milionów dolarów ($) - Kwota, którą zainwestował jest tak duża, że prawdopodobieństwo zwrotu za jego życia jest niemal niemożliwa. Tylko czy kwota, którą wyłożył inwestor ma się zwrócić (?) Nie ! Pieniądze, które zainwestował mają na siebie zarabiać.  Nie leżeć w banku.  Tak się zarabia pieniądze, a właściwie tak zarabiają na siebie pieniądze. Tak zarabiają inwestorzy - po przez inwestowanie. Aktywa - bo tak możemy je nazwać, będą dostarczać co miesiąc inwestorowi spore kwoty. Kilkadzieciąt krotnie większe niż dostał by w banku na logcie.  (hehe) - zabawinie to brzmi - lokacie. Zainwestował pieniądze - pieniądze pracują "za" czy też "na" niego - On może sobie spokojnie kożystać z dobroci statku po obniżonej cenie (20%-40%).  I zarabiać pieniądze nic nie robiąc - piękne życie inwestora. 

Strony

Skomentuj