Niemcy zagrywają Bolkiem przeciw reparacjom wojennym

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Pisałem wcześniej o reparacjach wojennych od Niemiec, że główną przyczyną ich nagonki na Polskę może być desperacka ucieczka przed ogromną sumą jaką są winni Polsce – 850 miliardów dolarów. Cóż, proniemieckie rządy w Polsce się skończyły, widoki na obalenie obecnego również padły, pora sięgnąć po inne narzędzie. Tym razem już odsłania się prawdziwy cel niemieckiej akcji ale wraz z nowym sposobem wewnętrznego ataku na nasz kraj.

 

 

Czy Niemcy stoją także za zagrywką przy pomocy wdowy po Kiszczaku, Bolka, IPN (nadal wierny proniemieckim rządom) i Czerskiej ze swoją sferą polityczną sprytnie podsycającą reżyserowaną sensację? Wiele wskazuje, że również to zamieszanie jest ich następnym krokiem po porażce z KOD'em. Także milczenie PiS'u w sprawie Bolka może wskazywać, że dostrzega on prowokację i ukryty cel tej akcji.

 

"Reparacje na powietrzu" - jak powiedział Duńczyk do Kwinto. Od początku fali nacisków na Polskę podejrzewałem Niemców stosujących obronę przez atak, bo naprawdę mają przed czym się bronić. Jak ci nasi „przyjaciele” wyjaśnią obecne zawłaszczenie Polski i brak uregulowania reparacji wojennych?

 

“Niemiecki KOD , niemiecka Unia, niemieckie reparacje wojenne”
“ Niemcom chodzi o reparacje wojenne i słabą Polskę ”
“Ława przysięgłych i reparacje – PiS pokaże prawdziwą twarz”


Dobrze że Niemcy sami pokazują o co im chodziło w ich ostatniej nagonce na Polskę. Czyli padło z ich strony "reparacje wojenne się nie należą" - teraz trzeba tylko tego dowieść. Tak się składa, że jedyną linią obrony tego stanowiska jest uznanie sowieckiego okupanta za prawomocny polski rząd.

 

Co ważne, to Niemcy będą tu popierani przez finansjerę światową ponieważ podstawa naszego zadłużenia zagranicznego pochodzi również z czasów kiedy Polska nie była suwerenna, więc przeszkody i naciski w odzyskaniu reparacji będą ogromne.

 

Niemniej dobrze że sam temat reparacji wydobywa się na światło dzienne, staje się przedmiotem dyskusji. Wiele dobrego płynie, wiele się dowiemy, wiele antypolskich mitów padnie przy tej okazji.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: Multimir
Portret użytkownika Multimir

Komentarze

Portret użytkownika Robaczkowa

   Ja podchodzę do tej

   Ja podchodzę do tej ,,punktacji" trochę inaczej. Prawie nigdy nie stawiam nikomu minusów ale jak jakiś komentarz mi się spodoba to stawiam plusa. Cieszę się, że istnieje sposób aby wyrazić komuś, że myśli podobnie jak ja. Jest to też pewien rodzaj podziękowania takiej osobie za zapoznanie nas z nowymi faktami czy za udostępnienie cennych linków. To jest dla mnie coś dobrego, podziękowanie za dzielenie się pomysłami, wiedzą, za rozszerzanie moich horyzontów czy choćby za zwykłe rozśmieszenie mnie dobrym memem. Czy jest coś złego w słowie dziękuję!
A minusy można zlikwidować!
  A gdy mnie ktoś postawi plusika to jest mi miło, bo mam dowód, że ktoś przeczytał ,,te moje wypociny". Jeżeli coś tu piszę np. o konieczności zmian w naliczaniu ZUS czy o potrzebie zmian w polskim prawie to robię to z wiarą, że może ktoś wykorzysta moje pomysły czy chociaż zastanowi się nad nimi. Taka zwykła możliwość komunikacji między ludźmi jest bardzo cenna. ZNZ jest dlatego popularny, bo pod artami wywiązują się ciekawe dyskusje. To jest bardziej forum dyskusyjne niż gazeta internetowa. A to bez interakcji w postaci punktacji byłoby mniej ciekawe. 
   Z tą depresją od minusów to bym nie przesadzała. Prawie wszyscy tutaj piszą pod nickami, pseudonimami. Prawie nikt nie podaje prawdziwych nazwisk. Nie może więc być mowy o ,,zdeptaniu " kogoś minusami. Jeżeli na kimś robi wrażenie to, że dostał minusa to jest to chyba niestety objaw, że z tym człowiekiem dzieje się naprawdę niedobrze. To jest wirtualny świat nie real, tu minusy nie powinny boleć. Ja osobiście mam gdzieś jak dostanę minusa. Wiem, że ten minus to ocena moich poglądów czy moich pomysłów, a nie mnie samej.  

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika S.N.69

Chociaż bolek ma już w tym

Chociaż bolek ma już w tym wieku problemy z logicznym myśleniem i powstrzymaniem emocji, a pomysł łączenia Polski z Niemcami jest jego kolejną fantazją, to trzeba przyznać że gdyby odbyło się to na takich warunkach jak z byłym NRD, to ludzie nie musieli by czekać kolejne 15 lat na dogonienie zarobków europejskich. I pewnie gdyby zrobić referendum w tej sprawie a wcześniej ludziom dobrze wytłumaczyć kożyści, to wynik byłby szokiem dla wszystkich wrogo nastawionych do niemców patriotów. Gdyby zaś uczciwie w szczegółach opisać przebig i koszty transformaci które piniosą strajkujący pod przywódzctwem Leszka pracownicy fabryk jeszcze istniejących, to nie było by teraz problemu z tym panem poprostu dalej montował by kable na statkach. Bajer polega na tym że nikt nigdy nie mówił prawdy polakom może teraz coś się zmieni.

Portret użytkownika perunvit

Cała ta "afera teczkowa" to

Cała ta "afera teczkowa" to tzw. szum informacyjny. Praktyka stosowana od dawna, aby przykryć inne, nie mniej ważne sprawy. Możemy się tylko domyślać, jakiego kalibru musi być przykrywana sprawa, że sięga się po taką bombę - jedną z największych od kilkudziesięciu lat.
 
Inną sprawą jest fakt, że takim tematem można toczyć rozgrywki na kilku frontach. Moim zdaniem tutaj nie ma jednej strony, która pociąga za sznurki.
 
Można przyjąć, że to walka wywiadów. Podobnie jak to, że to kolejna próba poróżnienia Polaków. Wydaje się, że próba obalenia legendy to dobry sposób, chociaż Wałęsa ma wrodzoną naturę do autokompromitacji.
 
Poparcie społeczne ma raczej niewielkie, w przeciwieństwie do nadmuchanego do granic możliwości ego, buty, pychy i irracjonalnego mniemania o sobie, że jest królem, cesarzem, carem i pół-bogiem w jednej osobie. Jakby nie było, to jednak został swego czasu wykreowany na tego, który obalił komunę, wojownika o demokrację*. Taki obraz funkcjonuje głównie w świadomości zagranicznych społeczeństw. Istnieje.
 
Obalenie mitu Wałęsy zwróci uwagę na Polskę. I tutaj też widzę cel. Mogą na tym skorzystać takie patologiczne ruchy jak KOD jako "walczących" o *demokrację i "wolność słowa". Ostatnio o nich jakby ciszej, a przecież PR (nawet czarny) sprzedaje się dobrze.
 
Zastanawia mnie rozmiar tej "teczkowej afery". Nie uważam, aby inicjatywa poszła od góry. PiS też ma tu do stracenia, bo sami w 100% czyści nie są, i sprawiają wrażenie, że sami nie wiedzą, co jeszcze może być w archiwach (głównie moskiewskich, które raczej są kompletne). Raczej nietrudno sobie wyobrazić zdanie: "widzicie towarzysze, tyle się Lechu kartek nawyrywał, a i tak kwity są. Myślicieli ile mamy podobnych teczek w innych miejscach?" I teraz wraca temat wywiadów i agentury, o którym wspomniałem na wstępie.
 
O ile Wałęsa to pionek, pacynka, ale i symbol, o tyle obecnie sprawująca rządy władza w przypadku wypływu jakiś innych teczek straciłaby najwięcej. Chociaż nie, najwięcej stracilibyśmy my - społeczeństwo. To byłaby totalna destabilizacja państwa! I to w momencie, w którym zbiega się tak wiele niezwykle istotnych spraw i problemów.
 
Zatem, moim zdaniem to "szum informacyjny", który zarazem stanowi oręż i celowość w działaniach nie tylko jednej grupy walczącej o prawdę. Tutaj trwa spektakl wielu aktorów, a Wałęsa jest jedynie widzem i narzędziem.
 
Tak po ludzku powinno mi go być żal, bo lada moment zejdzie na zawał albo do reszty sfiksuje. Co godzina, to nowina. On już tak się zaplątał w swoich wypowiedziach, że stracił nad tym kontrolę.
 
Na zakończenie: nie wydaje się Wam dziwne, jak wiele ważnych wydarzeń kumuluje się w ciągu kilku miesięcy? Światowe Dni Młodzieży, wizyta papieża w Polsce, wielkie manewry NATO w naszym kraju, kryzys migracyjny i wpuszczenie do Polski rzeszy osób niewiadomego pochodzenia. Dodać do tego kilkukrotne wizyty Camerona w Polsce w ciągu ostatniego półtora roku, przy czym wcześniej totalnie olewał takie wizyty?
 
Nie jestem paranoikiem. Ale tyle wydarzeń, łącznie z "aferą teczkową" i ww. to można by obdarzyć dekadę. Obawiam się jednego. Prowokacji pozwalającej na wdrożenie ustawy 1066. Okazja ku temu będzie wyborna, a i odpowiednie siły będą na miejscu.

"To be... "

Portret użytkownika S.N.69

Długi komentaż który niestety

Długi komentaż który niestety jest tylko próbą oceny sytuacji w stylu medialnego ględzenia o niczym. Prawda kolego jest taka że w trakcie wzmożonych akcji KOD Leszek zagroził że wyprowadzi ludzi na ulicę a obecny rząd dosłownie wypieprzy tak jak to zrobił z rządem Olszewskiego, teraz teczkami dostaje po łapach. Proszę nie pisać bzdur o podziale społeczeństwa ale bardziej skupić uwagę na materiałach które coraz częściej pojawiają się we wreszcie patriotycznej TVP, które stopniowo będą przeciągać obywateli na jasną stronę polityki.

Portret użytkownika anya67

a co jest złego w wyciąganiu

a co jest złego w wyciąganiu własnych wniosków ?
co jest złego w samodzielnym myśleniu ?
dziwny ten Twój komentarz ...
wszyscy tylko piszą i piszą ... a te wszystkie szumne słowa nijak się mają do rzeczywistości
"góra/ wierchowka" robiła co chciała od 1989 roku i co ?
nic .... nam Polakom dopiero się uruchamia wspólne działanie jak już jest za późno ... jak taka szara masa lemingów niezdolnych do czynu
faceci w rurkach , grzywki emo , gender śmender i pedalska tęcza
no to nie ma kto przestać pisać - a zamienić słowa w czyny
ps. minusujcie do woli

Portret użytkownika Angelus Maximus

Zacxzyna mi się "Wolna

Zacxzyna mi się "Wolna Polska" podobać. Autor artykułu napisał w samo sedno problemu. Zresztą widac, że PIS poza marionetkowymi posunięciuami nie buduje merytorycznych podstaw państwa.

Portret użytkownika biedny olo

Kanclerz tworu


Kanclerz tworu zwanego Niemiecką Republiką Federalną w latach 1949-1963
z łaski Waszyngtonu, Konrad Adenauer rycerz zakonu krzyżackiego
i współzałożyciel partii chrześcijańsko-demokratycznej CDU,
która jak i inne "chrześcijańskie" partie nadal mają tyle wspólnego z nauką
Chrystusa, co Angela Merkel z baletem klasycznym.
 
Zbrodniarzy, którzy zarządzali amerykańskim sektorem zwanym NRFem obok Adenauera było wielu. Wielu z nich było podwójnymi a nawet potrójnymi agentami; byli wtyczkami STASI (Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego Niemieckiej Republiki Demokratycznej, czyli strefy okupacyjnej ZSRR)  w rządzie w Bonn.
* * *
***************
 
Co leży na naszym biurku?
Konkordat Watykanu z pokonaną przez aliantów III-cią Rzeszą, kapitulacja Wehrmachtu, dwa sztuczne twory - NRF i NRD, podwójnych i potrójnych agentów/oportunistów, katolików, frankistów, protestantów, nazistów i pro moskiewskich komunistów.
 
W takiej atmosferze i w takim środowisku rosła dziewczynka, Angela Dorotea Kasner, (dziś pani kanclerz UE, Angela Merkel) córka oficjalnie niemieckiego pastora i amerykańskiej ewangeliczki. Potomkowie tej powojennej (de)generacji nadal zajmują stanowiska w służbach specjalnych dzisiejszych zjednoczonych Niemiec. Tam roi się od ex-agentów STASI. Mają się dobrze.
- OK. Ale kto za tym stoi? Angela Merkel?
- Jak zwykle. Ponad narodowe banki i korporacje.
 
 

 
- Np. austriacki miliarder, frankista Martin Schlaff,  był tajnym agentem STASI bez współpracy którego NRD (jak również Komunistyczna Partia Austrii) nie byłyby w stanie finansować wielu projektów. Byli oficerowie STASI, po zlikwidowaniu muru berlińskiego  pracowali i nadal pracują jako dyrektorzy w jego finansowym imperium. Jego finansowy wpływ na wpływowych polityków Izraela jest dobrze znany.
 
- Ojciec Angeli zwanej dziś cesarzową Europy, przeprowadził się dobrowolnie do NRD i znany był ze swej prorządowej postawy jako teolog utrzymujący kontakty także z wierchuszką STASI. Co dziwne, rodzice Angeli Kasner posiadali amerykańskie obywatelstwo, a ona sama przyszła na świat w Stanach Zjednoczonych, a nie w Niemczech Zachodnich. (Biografia prêt-à-porter prezydenta Obamy jest podobna).
 

 Jej prawdziwe imię to Victoria. 
 
Językiem rosyjskim i angielskim włada doskonale.
Tych języków uczyła ją jej matka, Amerykanka, która
w rzeczywistości nie miała na imię Helind tak jak ojciec nie
miał na imię Horst, ani brat nie miał na imię Markus, ponieważ nie miała brata. 
 
 
 Rodzice Victorii alias Angeli programowali jej młody mózg
 
Angela nie miała kolegów ani przyjaciół i zawsze czuła,
że ma spełnić w przyszłości ważną rolę...
 

Victoria Angela Dorothea Kasner jako członkini Wolnej Młodzieży Niemieckiej w NRD.
 
 W pewien "magiczny" sposób dzisiejsza Angela Merkel zawsze była "jakoś" powiązana z ludźmi w Niemczech i w USA zajmujących kluczowe stanowiska.
W jej prawdziwym rodowodzie można znaleźć np. ex-kanclerza Niemiec i prezydentów, takich jak Helmut Schmidt, Roman Herzog, były prezydent USA George Bush, Jerzy Buzek, premier rządu RP w latach 1997–2001, przewodniczący Parlamentu Europejskiego w latach 2009–2012, Freiherr von Guttenberg, Prezes Portu Lotniczego Berlin Brandenburg, Klaus Wowereit, prezes FIFA, Sepp Blatter, piłkarze Beckenbauer, Lukas Podolski, 
a przede wszystkim, wielu "udziałowców" w planowanej zagładzie żydowskiej realizowanej w czasie drugiej wojny światowej. Między innymi, SS-man i gestapowiec Reinhard Heydrich, SS-man i gestapowiec, główny koordynator  "kwestii żydowskiej", Adolf Eichmann, SS-man dr Josef Mengele zwany "aniołem śmierci" i Rudolf Höß, komendant Auschwitz-Birkenau. Co ciekawe, ksywka Angeli to wśród wtajemniczonych w te sprawy dziennikarzy śledczych - "Anna Frank" ...
Ale... czy to wszystko może być prawdą?
 
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. (Mt 10; 28)
 
https://de.wikipedia.org/wiki/Martin_Schlaff
https://volksbetrugpunktnet.wordpress.com/2012/04/14/131/
http://polskaweb.eu/auch-angela-merkel-ein-fake-98736211.html
 

 
 
Wnet dowiemy się  k t o  nią sterował...
 
 

Portret użytkownika S.N.69

Flaki wywracają się na drugą

Flaki wywracają się na drugą stronę po takiej lekturze i trudno utrzymać dobry ton w komentażu do takiego brukowego bazgrania. Adenauera i jego następców możemy tylko pozazdrościć niemcom, gdybyśmy mieli takich przywódców po 89 to zamiast teraz krytykować obce władze popijał byś drinka na Majorce podczas drugich wakacji w roku. I proszę nie pisać w ewentualnej odp. że niemców dzwignoł plan Marschalla bo to nawet nie jest pół prawda, prponuję sprawdzić jak ci ludzie zbudowali potęgę swojego kraju, w jak krótkim czasie i porównać to z tym co działo się w polsce po pseudo upadku komunizmu.

Strony

Skomentuj