Strach kontra obawa

Kategorie: 

http://pl.freeimages.com/photo/candles-1169648

Na naszych oczach zmienia się historia Europy. Nie wiem, czy to jest dobra sytuacja, czy zła, ale fakt jest taki, że idą zmiany. Afryka Północna i Bliski Wschód zapragnęły zamieszkać w Europie Zachodniej i jak widać to pragnienie spełnia się na naszych oczach.

 

Nie wiemy jakie skutki przyniesie to zjawisko, ale teraz już widać, że emigranci nie uciekają tylko przed wojną, ale szukają też łatwiejszego życia dla siebie i swoich bliskich. GDYBYM UCIEKAŁA Z KRAJU OGARNIĘTEGO WOJNĄ, TO DZIĘKOWAŁABYM BOGU ZA PIERWSZE BEZPIECZNE MIEJSCE DLA MNIE I RODZINY. Jak wiemy uciekinierzy z Syrii pogardzili naszą gościnnością i uciekli do bogatych Niemiec. Na nic zdały się dobre warunki mieszkaniowe i zapewniona praca. Oni chcą tam, gdzie dostaje się jeszcze lepsze warunki, socjale, przywileje, a u nas na chleb trzeba zapracować.

 

Od kilku dni napotykam w mediach na różne przepowiednie, które mówią o nadchodzącej wojnie w Europie. Ma to być starcie chrześcijaństwa z islamem. Niby z przymróżeniem oka patrzę na takie artykuły, ale w głowie zaczyna czaić się strach. Przypominają się mi relacje ludzi, którzy doświadczyli okrucieństwa II wojny i oni często mówią o tym, że nikt nie wierzył w to, że ta wojna wybuchnie. Nikt na to nie był przygotowany, choć wszyscy o tym mówili.

 

Traktaty były podpisane, Polska była już 20 lat niepodległa i dosyć silna, a jednak Niemcy uderzyli. Teraz mamy wojnę na wschodniej Ukrainie i napływ dziesiątek tysięcy emigrantów po zachodniej stronie granicy. Nikt tego nie kontroluje, nie spisuje, nie prześwietla i w sumie nie wie, kogo gości w swoich granicach. Ilu fanatyków islamskich dostało się do Europy? Kiedy pokażą swoje pazury i zaczną wprowadzać w nasze życie swoje normy? Kiedy zaczną kąsać rękę, która ich karmi? Bo to, że do tego dojdzie, jestem pewna.

 

Rozumiem, że musimy pomóc tym, którzy uciekają przed pewną śmiercią, ale dlaczego otwieramy szeroko ramiona dla ludzi, o których nic nie wiemy? To są dylematy z którymi bije się dzisiaj każdy z nas. Bądźmy ludźmi kiedy oczekuje od nas tego sytuacja, ale pomagajmy w mądry sposób. To są ludzie tacy jak my, ale ich system wartości, zwyczaje, prawo i kultura są zupełnie inne i to miejmy na uwadze. Nakarmić, ubrać, podać pomocną dłoń, pomóc przetrwać ten czas. Po wojnie odesłać ICH WSZYSTKICH do domu. To jest jedna droga do bezpieczeństwa i normalności ich i naszej.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: Pola
Portret użytkownika Pola

Komentarze

Portret użytkownika Rodak

Skutki to  mo0żna

Skutki to  mo0żna  przewidzieć, bo  taki  jest  plan klubu Bilderberga islamizacji  Europy  i  wywołłania  konfliktu  na  wielką  skalę, a  robione  to  jest  rękami  Merkel i  Schultza, którzy  wykonuja  zlecenie islamizacji Europy.'
LUDZIE  OBUDŹCIE  SIĘ   !!!!

Portret użytkownika ser hijo

Żyję w Hiszpanii od pięciu

Żyję w Hiszpanii od pięciu lat. Od wczoraj mieszkam z parą katalońskich separatystów, oraz Gambijczykiem i Senegalczykiem o dźwięcznym imieniu Matar, co po hiszpańsku znaczy tyle, co "zabić, zabijać". Bardzo sympatyczni ludzie. Będziemy sobie wymieniać poglądy na temat bojówek nacjonalistyczno-wyznaniowych, metod działań w podziemiu i skutecznej propagandy, jako Polak mogę służyć żółtodziobom radą zarówno w czasie okupacji, jak i inwazji. 
Miasteczko bardzo mi się podoba. Dwie trzecie populacji jest ciemnoskóra, w przeważającej części są to Marokańczycy, choć wydaje mi się, że ludy głębi Afryki zyskały na liczebności ostatnimi czasy. Jest też trochę przedstawicieli państw środkowej Europy i Ameryki Południowej. Kolorystycznie jest tu bardzo ładnie. Atmosfera bliska sielance.
Na naszych oczach materializuje się coś, co niechybnie doprowadzi do upadku tej cywilizacji, jeśli nie przedsięweźmiemy zdecydowanych kroków. Mówię oczywiście w kontekście wydarzeń, które już się dzieją a dopiero zaczną przybierać na sile. To, co widzicie to jest iluzja. Pod osłoną humanitaryzmu i poprawności politycznej prowadzona jest działalność mająca w zamyśle doprowadzenie do autodestrukcji europejskiego tworu, który pociągnie za sobą zmiany na całej planecie. W polityce zza kulis nie chodzi o to, żeby pomagać, czy nie pomagać uchodźcom z krajów ogarniętych wojną. Na te tematy wypowiadają się jedynie podstawione marionetki wysokich szczebli państwowych usiłujących trafić w sumienie zwykłych ludzi. Źli ludzie, o ile to są ludzie, mają swój plan zakreślony na setki lat wprzód. Komuś się może wydawać, że to, co się dzieje teraz powstało spontanicznie wynikiem jakichś ruchów, gdzieś tam w Afryce i Azji parę lat temu. To, co się dzieje powstało w zatrutych głowach dawno dawno temu a dopiero teraz widać, jak przyczyna zamienia się w skutek. I jest to początek przemian, które nadchodzą, choć już doskonale zdajemy sobie sprawę ze skali problemu.
Wszystko zmierza ku wojnie. Najgorsze jest to, że obojętnie, co się stanie, będzie to na rękę tym, którzy postawili ludzi w tej sytuacji. Jeśli kraje nie wyrażą zgody na hidżrę, będą do tego zmuszone pod groźbą np. wykluczenia z UE. Jeśli kraje przyjmą uciekinierów dając im prawa do sprowadzania bliskich, za kilka lat będzie to, co we Francji, aż w końcu wszystko wybuchnie. 
Nie ma rozwiązania. Moim zdaniem należy przyjmować imigrantów, selekcjonować i kontrolować. Obserwować i przedewszystkim nie dać warunków do rozwoju tak szybkiego, jak to ma obecnie miejsce we Francji, Niemczech czy Szwecji. Stanowisko narodów musi być twarde, kraje powinny pomagać, jednak każdy według swoich praw i w przypadku ich łamania, nie wahać się użyć zdecydowanych środków. Kraje nie mogą dać się sprowokować, muszą być czujne, bo jeden incydent może być punktem zapalnym, który pochłonie całe społeczeństwa, wszystko posypie się jak kostki domino. 
Wojna powstaje tam, gdzie musi powstać - nie pozwólmy, by tym miejscem była Polska. Gdyby zaczęło się robić gorąco, np. w wyniku napierań rządu europejskiego godzących w sprawy polskie, Polska musi się wyraźnie sprzeciwić, pokazać, że nie bez powodu przetrwaliśmy tysiąclecia jako naród. W przypadku eskalacji napięć Polska powinna wystąpić z Unii. Takie jest moje zdanie. Nie możemy dać się wplątać w tą ich brudną grę. Jednocześnie musimy być ludźmi i nie dawać pretekstu do naprężania stosunków z UE. Wziąć uchodźców, rozrzucić ich po Polsce w taki sposób, by skłonić ich do asymilacji. Dzieci wysłać do szkół a rodziców do pracy. Kontyngentów złożonych wyłącznie z mężczyzn - nie przyjmować. Przyjmować kompletne rodziny, aż do wyczerpania limitów przyjęć narzuconych nam przez UE. Jeśli to ma być 11 tysięcy - udzielić pomocy wszystkim kobietom, sierotom, wszystkim chrześcijanom, wszystkim staruszkom, inwalidom i ludziom z tytułami lub specjalizujących się w konkretnej dziedzinie. Podejrzewam, że wśród setek tysięcy ludzi przybywających do Europy można znaleźć tych spełniających nasze kryteria... gdybyśmy je mieli. 
Mówię to wszystko z perspektywy człowieka mieszkającego w kraju, gdzie rzekoma islamizacja jest widoczna jak na dłoni. Tylko, że przebiega spokojnie, z korzyścią dla każdego. Oni mają swoje prawa, my mamy swoje. Nie widziałem, żeby to ze sobą kolidowało. Jest bezpiecznie. Muzułmanie to w gruncie rzeczy bardzo poczciwi ludzie i daj Bóg, żeby tacy, jakich poznałem ja, trafili do Polski. Znam ludzi, którzy płynęli łodzią w 50 osób przez Morze Śródziemnomorskie i zapewniam, że nie myślą o kolonizacji tylko o tym, żeby wstać rano do roboty, zarobić tysiąc euro w miesiąc i wysłać 3/4 wypłaty do Afryki, bo tam mają swoje rodziny i tam planują spędzić życie, kiedy tylko będą mogli. Jeśli decydują się założyć rodzinę to dzieci idą normalnie do szkoły i tak czy inaczej poznają kulturę i język. Jakoś to funkconuje. Socjale? Przerobisz 365 dni, dostaniesz pół roku zasiłku. Jeśli masz dzieci to przysługuje też zasiłek rodzinny w wysokości 420e przez 21 miesięcy. Na rodzinę, nie na członków. Sam jestem na zasiłku, pobieram z Matrixa 750-800e. Jest to jednak owoc mojej pracy, nikt za friko tu nic nie dostaje. Zresztą, to są śmieszne kwoty.
Przeraża mnie to, jak reagują ludzie. Te nawoływania do ataku, do obrony, do nienawiści - ludzie, którzy są przeciw NWO są w istocie wykonawcami ich planu. Wszystko sie wymieszało. Człowiek człowiekowi wilkiem, człowiek człowiekowi strykiem. Są to czasy trudne dla ludzkości, bo wkrótce może się okazać, że przyszło nam stanąć przed wyborem, przed którym nigdy nie wyobrażaliśmy sobie stanąć. 
Nie prorokuję wojny, bo ta trwa tutaj od niepamiętnych czasów, czasem tylko jest spokojniej. Na tej planecie działy się różne rzeczy, ludzie po prostu zapomnieli w czym tkwi sęk. Ci, którzy nie zapomnieli aktualnie sterują ludźmi, jak pajacykami. Nie ma się jednak czego obawiać, przecież my w tym uczestniczymy od początku. Jak to napisał Słowacki "A wy, o Polacy, nie trwożcie się i nie rozpaczajcie, a wierzcie, że ludzkość nie przez oszustwo kilku ludzi, ale przez spokojne, a cierpieniem Bogu wydarte, powolne rozwinięcie się prawdy postępuje". 
Pozdrawiam

Portret użytkownika lill

 "Muzułmanie to w gruncie

 "Muzułmanie to w gruncie rzeczy bardzo poczciwi ludzie i daj Bóg, żeby tacy, jakich poznałem ja, trafili do Polski. Znam ludzi, którzy płynęli łodzią w 50 osób przez Morze Śródziemnomorskie i zapewniam, że nie myślą o kolonizacji tylko ...."
To cytat z twojego  tekstu
Dla porównania radze poczytać o tym co działo sie na Wołyniu na poczatku XXw np powiesć koń na wzgórzu - nie pamiętam autora. 
Riezuni przed czystkami tez byli bardzo poczciwymi ludźmi wielokortnie przyjaźnili się ze soimi ofaiarami, przez dziesięciolecia zamieszkiwali obok bezkonfliktowo ale nie przeszkodziło im to powyrzynać całe rodziny 
 

Portret użytkownika ser hijo

Tak jak wspomniałem - nie ma

Tak jak wspomniałem - nie ma rozwiązania, które w tym momencie zadowoliłoby Polaków. Nikt nam nie daje wyboru, zależymy od Unii. Scenariusz dla Europy został napisany dawno temu i uwzględnia wszystkie warianty mniejszych i wiekszych zeł. Pokrzyżować ich plany można tylko w jeden sposób, sposób, którego oni nawet nie rozpatrują. Z wykorzystaniem dobra. 
Oni wiedzą, co się stanie. Doskanale zdają sobe sprawę, że niemożliwym jest, aby Polacy zgodzili się na przyjmowanie islamskich uchodźców. Zło jest skuteczne ale głupie. Nie rozumie, że może zostać przechytrzone. Nie zakłada, że w iluzji, którą wypielęgnowało, ktoś może się połapać i zacząć planować tak samo jak oni, na lata do przodu.
Konflikt już istnieje. Taki był plan szykowany dekadami. To fakt, nie jakaś teoria. Teren pod wojnę jest przygotowany. Ludzie już jadą. Niebawem dowiemy się ilu przydzielą Polsce. 10 czy 20 tysięcy? Wtedy rozgorzeje. 
Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że żadnej islamizacji w Polsce nie będzie. Warunki ku temu nie sprzyjają. Polacy nie pozwoliliby by na to. Oni też o tym wiedzą, dlatego dla nich ważniejszy jest pretekst, punkt zapalny a ten możemy dać im zanim cokolwiek się wydarzy. Na to właśnie oni czekają. Liczą na to. 
Jedyną szansą wybrnięcia z tej sytuacji jest niezaognianie jej. Ktoś wywoła zawieruchę. Czy może to być Polska? Nie ma lepszego miejsca do wywołania konfliktu z podłożem religijnym, niż Polska. 
I wyobrażam sobie, jak tłumy uchodźców wkraczają na ziemie polskie i nie dzieje się nic. Polacy czekają. Rozlokowują ludzi bez napięć a i z serdeczną pomocą. Brzmi niewiarygodnie prawda? No i właśnie o to chodzi. Zło tego wariantu na pewno nie ma w swym inwentarzu. Musiałoby wykonać następny, czytelny ruch. 
Musieliby szukać eskalacji napięć gdzie indziej lub otwarcie usiłować wywołać go u nas. Dopiero wtedy nasz sprzeciw byłby historycznie uzasadniony i z tego punktu można by zacząć formować nową politykę. 
Od iskry powstaje pożar i pierwsze płonie miejsce, gdzie ogień zaprószony został.  

Portret użytkownika am01

Spiepszyłeś na zachód jak

Spiepszyłeś na zachód jak emigranci z syrii dla socjala i jeszcze twierdzisz,że to wypracowałeś. Przepracowałes może dwa lata i jeszcze ołaczesz, że tak mało socjala. Wróć do Polski to dopiero zobaczysz co to życie i praca. Nie jesteś lepszy od tych dzisiejszych emigrantów, bo wolisz siedzieć na socjalu jak pracować, zresztą po to tam pojechałeś, bo w Polsce za siedzenie na dupie nikt ci płacić nie chciał. Asymiluj się z uchodźcami bo jesteście podobni.

Portret użytkownika ser hijo

am01 napisał: Spiepszyłeś na

am01 wrote:

Spiepszyłeś na zachód jak emigranci z syrii dla socjala i jeszcze twierdzisz,że to wypracowałeś. Przepracowałes może dwa lata i jeszcze ołaczesz, że tak mało socjala. Wróć do Polski to dopiero zobaczysz co to życie i praca. Nie jesteś lepszy od tych dzisiejszych emigrantów, bo wolisz siedzieć na socjalu jak pracować, zresztą po to tam pojechałeś, bo w Polsce za siedzenie na dupie nikt ci płacić nie chciał. Asymiluj się z uchodźcami bo jesteście podobni.

Jestem na zasiłku, bo w firmie, w której pracuję odkąd tylko przyjechałem tu 5 lat temu, jest taki zwyczaj wręczania wypowiedzeń na czas zbiorów winogrona, gdyż tym zajmują się maszyny. Dzięki temu Codorniu, a jest to firma znana i bogata, unika zatrudniania na czas stały. Pracownik w ten sposób jest pozbawiony wszystkich dodatkowych benefitów przyznawanych w przypadku zatrudnień na czas nieokreślony - nadgodzin, premii, trzynastek czy paczek na święta. Pracownik nie ma zdolności kredytowej. 
Nie jestem pełnowymiarowym pracownikiem, choć właśnie swoją wytężoną pracą na to sobie zasługuję. Praca w polu jest ciężka, możesz mi wierzyć. Tu jest 900 hektarów pól winogrona. Nie wiem, czy możesz sobie wyobrazić wysiłek, który trzeba włożyć, żeby to wszystko ogarnąć. To miejsce, gdzie glebę zrosiłem potem, krwią i łzami. Nie mów mi, proszę, o smaku ciężkiej pracy, albowiem ten jest wpisany w moje życie. Jest słodki. 

Portret użytkownika Pola

Nie tłumacz swoich decyzji

Nie tłumacz swoich decyzji życiowych, bo nikomu nic do tego. Moi bliscy również mieszkają i pracują na Zachodzie i jest to ich wybór. Jestem zbyt wielkim tchórzem, żeby dokonac radykalnych zmian w swoim życiu i wyjechać, a bardzo chciałabym mieszkać daleko, daleko stąd. I nie chodzi nawet o względy ekonomiczne, ale tak zwyczajnie, żeby poznać świat i posmakować życia np. w Ameryce Południowej. Pozdrawiam i życzę Ci wszystkiego dobrego. Pola

Portret użytkownika Aang

W dniach 23-27 września br

W dniach 23-27 września br (czyli już za 10 dni) wypada jedno z dwóch najważniejszych świąt Islamu - Kurban Bajram (Ied Al-Adha).
Być może to tylko plotka; teoria spiskowa, lecz doszły mnie słuchy, że w tych dniach może dojść do zamachów w Rzymie, w tym na sam Watykan czyli serce "krzyżowców" jak w różnych odezwach nazywają Katolików przywódcy islamscy.
Poniżej fragment na temat tego święta:

Kurban jest symbolem posłuszeństwa wobec Allaha (Boga) i oddanie hołdu wielkim ideom i dogmatom Islamu.
Jest więc symbolem gotowości człowieka do łożenia wszystkiego nawet własnego życia za swego Stwórcę i Pana. Jest to więc najwyższy cel ofiary, nie zewnętrzny akt składania ofiary podoba się Bogu ale duch leżący u jego podstawy oraz motyw.
http://kodczasu.pl/viewtopic.php?p=74056#74056
No właśnie... a co jeśli to nie jest plotka?
Co jeśli faktycznie to ostatnie dni Watykanu, a na naszych oczach spełniają się proroctwa o ucieczce Papieża, co spowoduje rozpad chrześcijaństwa?

Portret użytkownika LordOfTheBots

Gdyby faktycznie doszło do

Gdyby faktycznie doszło do takiego aktu terroru, to wszyscy proemigracyjni imbecyle sami musieliby stać się emigrantami i czym prędzej spiżać za ocean w obawie przed linczem rozwścieczonych ludzi.
To, czy dojdzie do tego nie podlega dyskusji, gdyż taki jest ostateczny cel Islamu → roznieść w proch serce krzyżowców. Pytanie brzmi: kiedy? Czy już za kilka dni czy też później, za kilka miesięcy lub nawet lat.
Wszystko zależy od przygotowania muzułmanów oraz celów pośrednich; czy implikacje takiego czynu nie pokrzyżowałyby ich planów.
Gdyby dopuścili się zniszczenia Watykanu to wątpię by którykolwiek kraj przyjął nową grupę najeźdźców. Choćby pod naciskiem społecznego oburzenia politycy musieliby się ugiąć i zamknąć granice. Chociaż, z drugiej strony... granice już są zamykane więc wszystko jest możliwe. Do tego podarki jakie im wysyłają, a które zostały przechwycone przez greckich celników, co można zobaczyć na poniższym filmie https://www.youtube.com/watch?t=198&v=xn-UCR5p0y0
Tylko 1 kontener, a kto wie ile tych kontenerów było i ile dotarło już do adresatów.
Suma sumarum w internecie krąży opinia o "czarnym wrześniu". Gdyby scenariusz z zamachem na Watykan ziścił się, to faktycznie ten miesiąc przeszedłby do historii jako "czarny wrzesień".

Portret użytkownika Pola

Kiedyś chrześcijanie uciskali

Kiedyś chrześcijanie uciskali muzułmanów, dziś muzułmanie chcą być górą na krzyżowcami, bo tak nas nazywają. Zarówno wśród jednych jak i drugich nie brakuje szaleńców, którzy gotowi sa na śmierć swoją i innych. Problem jest w tym, że muzułmanie mentalnie sa tam, gdzie chrześcijanie byli za czasów płonących stosów. Są ciemną masą, której wszystko można wmówić, tak jak kiedyś chrześcijanom. I tu religię wykorzystują wielcy tego świata do własnych celów. Im nie chodzi o żadne zbawienie kogokolwiek, a o wielkie pieniądze na któych siedzą kraje arabskie, czyli zyski z kopalin. Sąsiedzi uciskanych nie chcą przyjmować uchodźców, tylko w ich interesie jest, żeby wyjechali jak najdalej i najlepiej nigdy już nie wrócili do swoich domów. Zacierają ręce z radości i liczą swoje przyszłe zyski z ropy i gaxu, a może jeszcze z czegoś innego, bo tylko oni wiedzą, co kryje ich ziemia. Pozdrawiam.Pola

Portret użytkownika inzynier magister

Szanowana pani napisala pani

Szanowana pani napisala pani tak "Nie wiem, czy to jest dobra sytuacja, czy zła" sądzę że ma pani spaczone podejście do emigrantów islamistów dlatego że pani ogląda zbyt dużo telewizji masońskiej która robi ludziom wodę z mózgu ! Wiadomo że to sytuacja jest zła ! Nie mozna pisać o specjalnie nasyłanych islamistach jako sytuacji dobrej ! Gdyby to byli chrześcijanie to co innego ale islamiści to jest nowa wojna domowa w europie ! masoni tuska tylko czekają na rewolucję i wprowadzenie obozów dla tych co się nie zgadzają na niszczenie dzieci przez pedalstwo GMO i NWO ! Te szmaty z PO,SLD i PSL uchwaliły nawet ustawę zdradziecką dla wprowadzenia obcych szwabskich wojsk ! Jak dalej będą u władzy zdrajcy to w końcu naślą na nas islamistów a potem będą stabilizować sytuację jako "sprzymierzeńcy" !

 

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Strony

Skomentuj