Naukowcy twierdzą, że nieśmiertelność komórek jest w zasięgu ręki

Kategorie: 

Źródło: Dreamstime.com

Nieśmiertelność to coś co od wieków stanowiło cel działań alchemików, a potem ogólnie rozumianej branży farmaceutycznej. Okazuje się, że to czego nie udało się osiągnąć przez tyle wieków jest w zasięgu ręki nowożytnych biotechnologów.

 

Cudowne panaceum jest wynikiem licznych badań białek telomerów, które można znaleźć na końcu naszych chromosomów. To one stają się coraz krótsze za każdym razem gdy nasze komórki się dzielą. Gdy ich wielkość staje się krytyczna, starzeją się i ostatecznie organizm umiera.

 

Lekarz i biolog molekularny, dr Bill Andrews z USA uważa, że odnalazł formułę, która jest w stanie odwrócić proces starzenia. Jego zdaniem starzenie się jest chorobą, która może, a nawet musi być leczona. Amerykański naukowiec twierdzi, że jest bliski przełomu w "medycynie", który pozwoli mu poradzić sobie z negatywnym wpływem czasu. Gotowy do testów lek ma się ponoć pojawić już pod koniec przyszłego roku.

 

Gdyby okazało się, że można będzie dzięki niemu zachować młodość komórek byłaby to sensacja. Jednak raczej jak zwykle zadziałają jakieś ciemne siły, które będą reglamentowac dostęp dla tej technologii. Konstruktorzy NWO, będący jednocześnie zwolennikami depopulacji ludzkości, nie moga sobie pozwolić na to, żeby ludzie nagle dostali surogat eliksiru młodości.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Mojeimię44

Nie tak szybko. A gdzie

Nie tak szybko. A gdzie fałszywy mesjasz? Gdzie armagedon? III wojna światowa? Globalna depopulacja? To jeszcze przed nami a tu już nieśmiertelność? Wydaje mi się że to około 35 lat jeszcze zejdzie zanim ludzkość dojrzeje do powrotu Atlantydy. Nie chce żyć w syjonistycznym raju stworzonym przez Szatany bez Boga. A wy? Bóg to pojęcie nie osoba materialna. Więc wiem, że go nie zobaczę ale chcę czuć jego obecność i chcę przepełnić się jego szczęściem a narazie czuje tylko ból. Ból za ludzi którzy niewinnie umierają na bliskim wschodzie, Ukrainie i Afryce. Ból za przyrodę która zdycha przez syjonistyczne korporacje wyzyskujące ją do cna. Ból za naturę, która umiera nawet już się w pełni nie broniąc. Nie chcę więc żyć nieśmiertelnie w takim świecie. Narazie podziękuje. Może później albo innym razem.

Portret użytkownika JWD

Wszystko byłoby dobrze, gdyby

Wszystko byłoby dobrze, gdyby - zapewne niechcący - nie siał Szanowny Pan zupełnego zamętu definicyjnego. Otóż syjoniści to zaledwie promile wśród talmudystów. Problem mamy nie z jakąś tajemną grupą etniczną, tylko problem jest w starciu najlepszej na świecie monarchicznej cywilizacji łacińskiej atakowanej z całą chytrością i zaciekłością przez pasożytniczą i najbardziej nam wrogą cywilizację zwaną cywilizacją talmudyczną, albowiem ta swoje zasady bierze z talmudu, definiując je w zespoleniu z wartościami wywodzącymi się  z talmudu, zatem pochodnymi talmudu, jakimi są ->> socjalizm, demokracja, marksizm, leninizm, maoizm, trockizm, leberalizm lichwiarski, libertynizm, et cetera <<- i ludźmi reprezentującymi te prądy, tymi Marksami, Heglami i innymi talmudystami sługami Lucyfera.
Cywilizacja talmudyczna zachowuje się jak pasożyt w organizmie żywiciela, doprowadzając ów organizm do całkowitego wyniszczenia i gdy się to uda, to wtedy sama pozbawona żywiciela zginie.
 
Lecz Pański błąd polega na tym, że Pan pakuje do tego piekielnego pieca tylko i wyłącznie syjonistów, podczas gdy ci - nie należy ich stamtąd wypierać - są wśród ogółu talmudystów zaledwie kropelką w morzu.
Innymi słowy zbiór talmudystów jest pojęciem znacznie obszerniejszym i zawiera w sobie również syjonistów, ale są oni tam kolosalną mniejszością.  Co gorsza, podejście tzw. etniczne jest oczekiwaną zapadnią przygotowaną nam przez talmudystów, bo dzięki niej mogą nas nastepnie skutecznie razić zwoimi zarzutami. Raz, że podejście etniczne jest zupełnie fałszywe /nie ma na świecie ludzi nie będącymi z wszystkimi innymi ludźmi powiązanych więzami krwi, dowód matematyczny częstokroć przeze mnie podawany w postaci wstecznego logarytmowania pokoleń ludzkich jest trywialny/, to jeszcze używane w błędny sposób daje naszym wrogom cywilizacyjnym niemądrym posługiwać.
 
Trzeba mówić i pisać wprost o dywersjach odmiennej cywilizacji, pasożytniczej i najbardziej nam wrogiej cywilizacji opartej o talmud. Zarazem będzie to prawda, która bardzo łatwo udowodnić w oparciu o niezaprzeczalne istniejące źródła pisane...
W związku z tym gorąco polecam zapoznanie się Drogich Forumowiczów z filozofią i wartościami talmudu. Doskonałe komentarze talmudu pisanego, w pełni naukowe i obiektywne, można bez problemu znaleźć sobie w internecie, jest to raptem kilka stron ekranowych do przeczytania. Można zobaczyć jakie talmud rerezentuje wartości, jak podchodzi do wartości czy osób czczonych w naszej cywilizacji, jak podchodzi do nas jako do przedstawicieli cywilizacji którą z całych sił zwalcza i jakie zasady prezentuje. 
Trzeba też pamiętać, że talmud pisany jest zaledwie preludium, bo najważniejszy jest talmud ustny, który jest przekazem całkowicie tajnym i oddziaływuje na zasadzie piramidy, z góry na dół. Jest wówczas bezdyskusyjnym  przejawem moralności i logiki sytuacyjnej!
 
Wprowadzając zaś uproszenia i to błędne i prymitywne robimy niedźwiedzią przysługę sobie samym i naszej najlepszej na świecie monarchicznej cywilizacji łacińskiej.
 
Pozdrawiam uprzejmie

Strony

Skomentuj