Zwierzęta z jakiegoś powodu w popłochu opuszczają park narodowy Yellowstone

Kategorie: 

Bizony uciekające z Yellowstone - źródło: YouTube

Jak wiadomo superwulkan pod parkiem narodowym Yellowstone stanowi stałe zagrożenie nie tylko dla USA, ale i dla świata. To właśnie dlatego kaldera tam się znajdująca jest pod stałym nadzorem. Naoczni świadkowie są zaskoczeni i zaniepokojeni tym co widzą, zwierzęta zamieszkujące te okolice schodzą z gór i uciekają w popłochu, tak jakby nadchodziło to czego wszyscy się tak bardzo boją.

 

Gdy w obrębie basenu Oceanu Indyjskiego w 2004 roku doszło do wielkiego trzęsienia ziemi i tsunami symptomatyczne było to, że zginęli w nim głównie ludzie. Zwierzęta wyczuwając nadchodzące kłopoty uciekały przed siebie. Efektem tego było to, że większość z nich ocalała ten niesamowity kataklizm, w przeciwieństwie do ludzi. Gdy widzi się teraz zwierzęta uciekające z Yellowstone trudno nie widzieć w tym analogii.

 

O Yellowstone napisano i powiedziano już bardzo wiele, ale zakładając, że ktoś trafił na tę stronę wczoraj warto zauważyć, że jest to bardzo unikalne miejsce. Pod Yellowstone znajduje się ogromny wulkan sięgający swoimi "korzeniami" naprawdę bardzo głęboko. Jest on śmiertelnie niebezpieczny, ponieważ ewentualna erupcja byłaby tożsama z wystąpieniem poważnych zmian na Ziemi.

Superwulkan pod Yellowstone wybucha średnio co 640 tysięcy lat a ostatnia erupcja miała tam miejsce przed 630 tysiącami lat. W najlepszym wypadku czeka nas jeszcze 10 tysięcy lat spokoju, ale w wariancie negatywnym wybuch może wystąpić w każdej chwili. Gdyby do tego doszło większość z powierzchni USA zostałaby zasypana popiołem. Ilość materiału wulkanicznego, który przedostałby się do atmosfery spowodowałaby nieuchronną zmianę klimatu.

Gdy widzi się zwierzęta uciekające stamtąd w popłochu nie jest chyba niczym dziwnym, że budzi to pewien niepokój. Oczywiście może to być nadinterpretacja i być może nic nam nie grozi, ale wyciągając wniosku z tsunami z grudnia 2004 roku, lepiej jednak zwracać uwagę na subtelne sygnały dawane nam przez naturę.

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Takitam

Dzikie zwierzęta mają to, co

Dzikie zwierzęta mają to, co myśmy już dawno zatracili - nieomylny instynkt. Te bizony zachowują się tak jakby wyczuły wielkie niebezpieczeństwo. Tak jak przysłowiowe szczury które zawsze uciekały ze statku który miał zatonąć w następnym rejsie. Podobno nigdy się nie myliły. Jak zaobserwowano masową ucieczkę szczurów ze statku to armator miał problem ze skompletowaniem załogi na następny rejs, na ogół ostatni. Jest wiele dokumentów potwierdzających takie przypadki. Obserwuję często stronę Earthquakes i ostatnio dochodzi w rejonie parku Yelowstone do częstych wstrząsów. Nie są to silne wstrząsy - czesto niewyczuwalne przez ludzi, ale z uwagi na specyfikę tego miejsca moga być groźne w skutkach. Nie bagatelizowałbym takich sygnałów przyrody jak paniczna ucieczka zwierząt.

Portret użytkownika zibi2571

ciekawe jak duza skala jest

ciekawe jak duza skala jest tego poplochu bizonow? Dwa dni temu widzialem kilka sztuk na kamerze live w parku , schodzily gdzies ale nie tak szybko jak na filmie.To pewne ze zwierzeta wyczuwaja wczesniej od ludzi zagrozenie. Sprawa powinna byc zbadana.

Portret użytkownika darek1

Wpadły na autostradę to i

Wpadły na autostradę to i biegną. Źle im sie biega po skałach. Poza tym mogło by w końcu coś pierdzielnąć bo nudno się robi na świecie. Była nadzieja w Ukrainie i Rosji ,ale z dużej chmury wielka kupa czy jakoś tak.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Już kiedyś pisałem na ten

Już kiedyś pisałem na ten temat... Yellostown nie "wybuchnie", tylko lawa rozleje sie jak budyń na drożdżach z szerokiej miski...
Katastrofa na skale przyległych stanów Ameryki, w strefi do 100 km od krawędzi krateru, ale nie ma mowy o globalnej.
Duża powierzchnia przekroju krateru uniemożlia "wybuch".

Strony

Skomentuj