Korea Północna przewozi rakiety balistyczne w kierunku wschodniego wybrzeża

Kategorie: 

Foto: ruskpp / 123RF Zdjęcie Seryjne

Kim Dzong Un podpisał dzisiaj demonstracyjnie dokument zezwalający na nuklearny atak na USA. Na dodatek południowokoreański wywiad podejrzewa, że ​​Korea Północna może być w trakcie przenoszenia rakiet balistycznych średniego zasięgu typu "Musudan" w kierunku wschodniego wybrzeża

 

Informacje na zmian ruchu północnokoreańskich wojsk rakietowych światowe media podają za agencją "Yonhap".  Według ekspertów z Korei Południowej, dostarczone do wschodniego wybrzeża obiekty mają kształt rakiet balistycznych typu "Musudan", która po raz pierwszy zostały zaprezentowane w Korei Północnej podczas parady wojskowej w październiku 2010.  Uważa się, że zasięg pocisku wynosi 3 do 4 tysięcy kilometrów.

 

Nie wiadomo, czy rakiety wyposażone są w głowice i czy Korea Północna ma rzeczywiście zamiar zrobić z nich użytek. Większość ekspertów wciąż jednak liczy na to, że jest to pokaz siły ze strony Phenianu.  Agencje wywiadowcze nadal ściśle monitorują ruch tych obiektów.  Tymczasem USA nadal buduje swój potencjał militarny w okolicach międzynarodowych wód znajdujących się w pobliżu Korei Północnej. Z pewnością na okrętach US Navy znajduje się tam już potencjał nuklearny zdolny zamienić Koreę Północną w zeszkloną od oddziaływania wysokiej temperatury pustynię. Większość gestów politycznych z ostatnich dni wskazuje na to, że wojna jest możliwa w każdym momencie, ale w przeszłości już kilkukrotnie dochodziło do rozmaitych groźnych incydentów granicznych i zawsze jakoś udawało się wybrnąć z problemów.

 

Nadal zagadką pozostaje postawa Chin, które chyba raczej nie pozwolą sobie na utratę swoistej strefy buforowej, jaką dla nich stanowi Korea Północna. Trudno powiedzieć jak daleko sięga obecnie protekcja Pekinu dla Phenianiu. Ostatnio wiele się mówiło o tym, że młody dyktator próbuje wybić się na niezależność a to niekoniecznie musi się podobać wschodniemu sąsiadowi. Można jednak spodziewać się, że wygrażanie Stanom Zjednoczonym może się Chińczykom bardzo podobać. Ostatnie postawienie armii w stan gotowości może oznaczać, że Chiny nie zamierzają oddać swojej strefy wpływów bez walki.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika stereo

jak ktoś grał w CoD MW3 to

jak ktoś grał w CoD MW3 to pewnie się zczaił już o co chodzi. Podobny schemat działania tu widzę. Ten cały Kim to tylko szczekaczka i "terrorysta" mająca odwrócić uwagę od prawdziwego celu inwazji. Nagły i niespodziewany atak jest możliwy i to raczej za pomocą broni chemicznej a nie atomowej. Bardzo możliwe że to tak naprawdę chodzi o wschodnią Rosję i kryzys z Koreą jest po to żeby mieć pretekst do koncentracji sił w rejonie. A wiadomo jeśli Chiny i USrael odbiorą Rosji 2/3 jej terytorium z potężnymi zasobami naturalnymi to państwo środka będzie wtedy już niepokonane. Dlatego być może niedługo trzeba będzie się opowiedzieć za którąś ze stron.

Portret użytkownika Lofek44

Obyś miał rację. Ja jednak

Obyś miał rację. Ja jednak słowo "reptillianie" zamieniłbym na "syjoniści". Robią wszystko by po raz kolejny rzucić świat w ramiona wojny, zarobić na niej i być może pózniej wprowadzać znów politykę "dziel i rządz".
Nie zapominajmy też, że kolejnym punktem zapalnym jest Izrael- Iran. Oby jeden i drugi scenariusz NIGDY się nie spełnił.

Portret użytkownika xXxXxXx

Ogolnie slabo orientuje sie w

Ogolnie slabo orientuje sie w takich kwestiach więc powiedzćie, czy można wierzyć w to, że nie będzie poważniejszego konfliktu? W sytuacji gdy nagle tyle państw zaczyna przemieszczać swoje wojska w inne zakątki świata, rozmieszczać armie w punktach (strategicznych?), prowokować i grożić sobie nawzajem? Wszystko w ramach ćwiczeń i na pokaz? Czy aby na pewno? USA podobno w głębokim kryzysie a tak, o, pakuje na te cele kupę pieniędzy? Mnie się to zaczyna nie podobać:(. Nie ma dnia żeby na tym portalu nie było niusa nt. aktualnego rozstawiania pionków na planszy, jak w jakiejś grze strategicznej. Niewiele się różni. Sedzisz wygodnie za komputerem i popijasz herbatkę, podczas gdy Twoje wojska niszczą przeciwnika. Tak samo Ci co wojny wywołują siedzą w domciu i śledzą na bierząco poczynania, ale sami udziału w nich nie biorą. Przeciętny człowiek jest bydłem, które haruje dla tych pociągających za sznurki. Niewolnictwo pod przykrywką fałszywej wolności. Nie masz dokąd uciekać bo wszędzie jest tak samo, chyba, że w dziczy, na odludziu. Ludzie zabijają i wysyłają na śmierć innych ludzi z powodu wymyślonych wartości jakimi są pieniądz i władza. Bez żadnych wyrzutów sumienia politycy doją ze społeczeństwa tyle pieniędzy, że każdy dzień przeciętnego Polaka to walka o przetrwanie. Co to ma być, żeby całe życie spędzić urabiając się jak wół za grosze, które ledwo starczają na przeżycie miesiąca? Czy na pewno taki jest cel tego naszego życia na Ziemi? Niby jesteśmy najinteligentniejszym gatunkiem? To czemu tak beznadziejnie głupim, że jako jedyni burzy harmonię na tej planecie!? Chyba faktycznie człowiek nie pochodzi z Ziemi tylko został tu zaszczepiony przez kosmitów, jak można było wiele razy przeczytać na znz lub im :))). Jego natura kompletnie nie pasuje do tej planety. Ale bardzo cieszę się, że tu jestem. Pewnie tam skąd pochodzimy jest jeszcze gorzej. O rany, chyba wylałem tutaj wszystko co mnie boli:P

Portret użytkownika Takitam

Bardzo mnie ta sytuacja

Bardzo mnie ta sytuacja niepokoi. Nie można działań Kim Dzong Una traktować racjonalnie, bo to człowiek chory i nie myślący normalnie, na filmach z Korei zachowuje się jak naćpany nastolatek przed komputerem. Nie można też bagatelizować jego armii, fakt że są uzbrojeni w przestarzały sprzęt - ale to milionowa armia złożona z zastraszonych fanatyków gotowych zginąć za wielkiego wodza. Potencjał nuklearny to niesamowity atut tego pomyleńca. USA może bez problemu unicestwić północnokoreańskie rakiety jeszcze nad Pacyfikiem, ale jeśli zostaną wysłane w kierunku Korei Płd. nie będzie nawet czasu na reakcję. A nawet jeśli się je zestrzeli w locie to i tak wywalą w powietrzu nad Koreą Północną czy południową. Robi się bardzo nieciekawie, pożyjemy - zobaczymy.

Portret użytkownika Anarchiusz

A mnie zastanawia ,czy przy

A mnie zastanawia ,czy przy retotyce  i działaniach chin i rosji w ostatnich dwu latach, to sojusz Chińsko Rosyjski nie manipuluje koreą, by ta zwrucila na siebie uwage, ściagajac w zasieg floty Chinskiej i Rosyjskiej Amerykańskie kutry rakietowe i lotniskowce.. plyna sobie postraszyć phenian a pod wodą od miesiący na stanowiskach czekają łodzie podwodne, kilka torped...i po ptakach.
Rosja sprawdzala ostatnimi laty czujność Amerykańców i wysyłała bombowce i łodzie podwodne na WSCHODNIE wybrzeze USA. A teraz Amerykańce relokują wszystko na zachód.
Chiny i rosja w sojuszu wojskowym, w BRICS, chiny skupuja zloto, rosja ujawnia zasoby diamentów, oba kraje zwiększają nakłady zbrojeniowe, rosja do okręgu leningradzkiego wysłała rakietki balistyczne przy okazji próbyy budowy tarczy USA i tam już pozostały..
Chiny mają pretekst do relokacji wojsk.
USA ma lotniskowce w zatoce perskiej .. a teraz goni do korei... 
Wszystko to dziwnie wygląda. oby to była tylko moja paranoiczna wizja spowodowana świątecznym przejedzeniem. Wink

Portret użytkownika milache

To wszsytko co piszesz to

To wszsytko co piszesz to tylko iluzja. W teraźniejszych czasach żyjemy, kiedy to ludzkośc posiada potęzne bronie masowego rażenia. Jakieś tam stateczki czy łodzie nie są strategicznymi broniami. Dzisiejsza wojna jest taktyką mówiąc w jeden dzień. Jeden plan ataku, ma unicestwic całkowicie wroga. Nie można zostawić ruchu dla przeciwnika, bo zemści się dwukrotnie. A zapewne państwa posiadające militarną potęge trzymają palec na spuście. Tu już nie jest, kto ma więcej. Kto pierwszy ten lepszy. Zwiady, agenci i inne struktury informacyjne pracują 24h. I nie oszukujmy się, jeśli dojdzie do wojny, zostaną odpalone najpotężniejsze arsenały, bo do tego zostały stworzone. 

Portret użytkownika Dyvision

      Cały ten teatr jest

      Cały ten teatr jest tylko przykrywką dla czegoś dużo większego, chyba mało kto naprawdę wierzy, że USRAEL obchodzi korea, nieważne która.
      Prawdziwym celem inwazji będzie ROSJA. Chinczycy chcą syberi dla siebie ze wszystkimi jej ogromnymi bogactwami, zresztą i tak jest ich tam już kilka razy więcej od białej rasy. USRAEL dawno już dogadał się z azjatami, bo sami się boją zaczepiać Ruskich. NATO zaatakuje Rosję od strony Europy.
     

 

Portret użytkownika Lofek44

Mam nadzieję że do tego nie

Mam nadzieję że do tego nie dojdzie. W przeciwnym razie Europa i Azja w przeciągu krótkiego czasu szczeznie pod zgliszczami. Ja zresztą jednak uważam że to mało proawopodobne. Syjoniści posiadają w Rosji olbrzymie strefy wpływów. Gorzej zaś idzie im z Chinami.

Portret użytkownika Dyvision

        Syjonistom oto

        Syjonistom oto właśnie chodzi, żeby ten scenariusz wydawał się mało prawdopodobny. Odnośnie wpływów zgadzam się, obecnie Rosja przeżywa ogromny ucisk na własnej ziemi od strony Żydomasoneri i im podległych. Jest jednak coś czego boją się bardzo i nienawidzą ze wszystkich sił, a dokładniej głęboko zakorzenione chrześcijaństwo Rosjan, jak i wszystkich słowian. Dla syjonistów wrogiem nr.1 od zawsze był kościół, wschodni jak i zachodni. Z zachodnim praktycznie im się udało, a z wyznawcami prawosławia idzie coraz lepiej niestety. Dlatego chcą zniszczyć ostatnie bastiony oporu.
         Co do kontrolowania Chin nie mam pewności czy jest tak jak z USA, ale bez wątpienia posiadają tam znaczące wpływy. Inna sprawa, że państwo środka potrzebuje ogmonych zasobów surowców, żeby się dalej rozwijać, a syberia leży za miedzą,a na dodatek bardzo słabo broniona.
          Syjoniści jednak igrają z ogniem, bo tak naprawdę nawet oni nie mają pewności jak potoczą się sprawy kiedy konflikt się rozpocznie. Dokładniej rzecz ujmując co zrobią Chiny, posiadają one tak ogromny potencjał bojowy, że praktycznie nie potrzebują nikogo do sojuszu.

 

Strony

Skomentuj