Lipiec 2016

Papież Franciszek nadal namawia do przyjmowania islamistów

Pełniący obowiązki papieża argentyński jezuita Jorge Bergoglio, używający pseudonimu "Franciszek" przyjechał do Polski na katolicki festiwal zwany Światowymi Dniami Młodzieży. W przemówieniu powitalnym nie odniósł się oczywiście do prześladowań chrześcijan przez muzułmanów, tylko zaznaczył, że trzeba przyjmować uchodźców.

 

Aż trudno uwierzyć, że trwająca w Europie czarna seria islamskiego terroru nie wywołała refleksji u Franciszka. Nawet poderżnięcie gardła księdzu w trakcie mszy świętej nie spowodowało, aby pełniący obowiązki papieża otrzeźwiał i ocenił prawidłowo sytuację w jakiej znalazła się Europa. A jest to ewidentna wojna religijna, w której spirala śmierci niewinnych dopiero się rozkręca.

„Potrzebna jest gotowość przyjęcia ludzi uciekających od wojen i głodu. Solidarność z osobami pozbawionymi swoich praw podstawowych, w tym do swobodnego i bezpiecznego wyznawania swojej wiary” – powiedział Franciszek podczas wystąpienia w Krakowie.

Wszystko to bardzo ładnie brzmi w ustach tego lewicowego papieża, ale łatwo się mówi, a dużo trudniej to robi. Podstawowym problemem jest odróżnienie tego kto jest potrzebującym pomocy uciekinierem z terenu wojny, kto jest leniem liczącym na darmowe pieniądze, a kto po prostu żołnierzem ISIS. Jak słusznie zauważył poseł Robert Winnicki, "Pasterze nie powinni prowadzić swoich owiec na rzeź."

Ostatnie wydarzenia wskazują na to, że w tej inwazji dominują młodzi islamiści oczekujący zasiłków. Część z nich przybywa do Europy tylko po to, aby aby wywoływać strach, poprzez bestialskie ataki na cywilów. Łatwo zatem mówi się aby wpuścić wszystkich, ale potem, gdy każdego dnia giną przez to ludzie okazuje się, że bezpieczeństwo obcych dla decydentów w Europie jest więcej warte niż bezpieczeństwo ich obywateli.

Oczywiście lewicowe media jak zwykle, z zachwytem przyjmują to, co mówi Bergoglio. Potem chętnie chłostają jego opiniami chrześcijan wskazując, że nie słuchają swojego papieża. Co ciekawe te same środowiska polityczne walczą zaciekle o rozdział kościoła od państwa i o nie wtrącanie się hierarchów do polityki. Tym razem jednak okazuje się, że dla lewaków, wykonywanie wytycznych Watykanu przez władze naszego kraju jest czymś nie tylko dopuszczalnym, ale też bardzo pożądanym.

 

 


Bawarska policja przyznała, że zamachowiec - samobójca z Ansbach otrzymał konkretne instrukcje z Bliskiego Wschodu

Sprawca, który wysadził się w niemieckim mieście Ansbach, otrzymał instrukcje od nieznanej osoby z Bliskiego Wschodu. Tak wynika z oświadczenia ministra spraw wewnętrznych Bawarii Joachima Hermanna, podaje Euronews.

 

 

„Rozmówca dokładnie wiedział, co się dzieje" – powiedział  Hermann. Poinformowano, że terrorysta miał koordynatora, który był doskonale zorientowany w sytuacji. Kazał on samobójcy znaleźć jakąś lukę w celu obejścia ochrony na lokalną imprezę. Hermann nie podał, z jakiego kraju kierowane były instrukcje.

 

Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Bawarii, domniemany koordynator i wykonawca komunikowali się na czacie internetowym tuż przed atakiem. Dane uzyskano na podstawie wyników analizy zawartości smartphone przestępcy.

 

Pochodzący z Syrii uchodźca spowodował 24 lipca br. wybuch w centrum Ansbach, choć planował zrobić to przy wejściu na odbywający się tego dnia festiwal muzyczny. Napastnik został zabity, ale rannych zostało piętnaście niewinnych osób – gości jednej z miejscowych restauracji.

 


Norwegowie chcą podarować Finom szczyt góry Halti

Norweski rząd rozważa inicjatywę w sprawie przekazania Finlandii szczytu Halti, podaje portal Yle.fi.

 

 

Należy zauważyć, że premier Norwegii Erna Solberg analizuje pomysł „przeniesienia” Halti (lap. Háldičohkka, nor. Ráisduattarháldi) do Finlandii, ale nie określiła jeszcze dokładnie swojego stanowiska w tej sprawie. Premier potwierdziła jednak, że rząd otrzymał już formalny wniosek dotyczący ewentualnych zmian.

 

Przedsięwzięcie zostało zainicjowane przez mieszkańców norweskiej miejscowości Kåfjord. Według przedstawiciela gminy, oddanie szczytu byłoby wielkim darem Norwegów na stulecie niepodległości Finlandii.

 

Inicjatywa przeniesienia Halti promowana jest przez grupę działaczy na Facebooku. Co ciekawe, zmiany w obrębie 1365 metrowego wzgórza oznaczałyby przeniesienie granicy państwowej o 40 metrów. Na razie Halti to najwyższy punk w Finlandii o wysokości 1331 metrów, ale jego szczyt znajduje się na terytorium Norwegii.

 

 


Władze Malty wydaliły 20 obywateli KRLD, nie przedłużając im wiz i pozwoleń na pracę

Rząd Malty wydalił 20 obywateli Korei Północnej i nie przedłużył im okresu ważności wiz. Jest to pierwszy w Unii Europejskiej przypadek pozbycia się Koreańczyków. Władze tłumaczą, że zarabiane przez nich pieniądze przeznaczane są na wspieranie prób jądrowych i rakietowych, organizowanych przez reżim komunistyczny.

 

 

Obywatele KRLD pracowali na budowach i w fabrykach. Na Malcie, która utrzymuje, najbliższe spośród krajów UE, stosunki z Phenianem, pracownicy robią nadgodziny, a jedna trzecia ich dochodów trafia na konta władz Korei Północnej.

 

Kampania izolacji Korei Północnej rozpoczęła się 06 stycznia br. po przeprowadzeniu kolejnego testu nuklearnego i zainicjowaniu prób z pociskami balistycznymi z naruszeniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.


W Niemczech doszło do eksplozji w pobliżu ośrodka dla uchodźców

Przy budynku Federalnego Urzędu do Spraw Migracji w niemieckim mieście Zirndorf (Bawaria) eksplodował pojemnik nieznanego pochodzenia. 

 

 

Wybuch nastąpił w Bawarii w pobliżu jednego z największych obozów dla uchodźców. Lokalne media poinformowały, że eksplodowała walizka, do której wsadzono butle z gazem. 

 

Media donoszą, że incydent miał miejsce w godzinach popołudniowych około dwustu metrów od centrum imigracji. Sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia.



Naukowcy z Chin wykorzystają terapię genową CRISPR to leczenia nowotworów płuc

W przyszłym miesiącu chińscy naukowcy wykorzystają zaawansowaną technologię pozwalającą na edytowanie genów aby wyleczyć pacjentów chorych na raka płuc. Będzie to pierwszy taki zabieg na świecie.

 

W zeszłym roku naukowcy z uniwersytetu Sun Yat-sena w Guangzhou modyfikowali genetycznie ludzkie zarodki przy pomocy techniki CRISPR/Cas-9. Eksperymenty nie zostały pozytywnie przyjęte przez świat naukowy i ogólnie zakończyły się niepowodzeniem. Lecz tym razem nowoczesna terapia genowa zostanie wykorzystana na pacjentach którzy cierpią na nowotwory płuc.

 

Badania odbędą się w West China Hospital na Uniwersytecie Sichuan. Wezmą w nich udział dorosłe osoby którym nie pomogła ani chemioterapia i radioterapia. Naukowcy chcą wyodrębnić limfocyty T z krwi pacjentów i usunąć gen odpowiedzialny za produkcję białka o nazwie PD-1, które powstrzymują limfocyty T przed zwalczaniem komórek rakowych. Następnie zespół chce pomnożyć ilość tych zmodyfikowanych komórek odpornościowych w laboratorium i wstrzyknąć je pacjentom.

 

Chińscy naukowcy chcą więc zastosować rewolucyjną technikę CRISPR/Cas-9 do usuwania genów, choć pozwala ona również na ich dodawanie. Jeśli zabieg okaże się skuteczny i pozwoli pokonać raka płuc, z czasem mogą pojawić się nowe terapie działające na podobnej zasadzie, które pozwolą leczyć ludzi nie tylko z nowotworów ale także rzadkich chorób genetycznych.

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 


Dym z wielkich pożarów na Syberii może dotrzeć do Europy

Pożary syberyjskich lasów zdarzają się regularnie co roku, ale ich skala jest przeważnie różna. W tym roku są wyjątkowo intensywne. Dym jaki powstaje na skutek płonących lasów rozciąga się na kilka tysięcy kilometrów i zmierza w kierunku Europy.

 

Przedstawiciele środowisk ekologicznych zwracają uwagę, że tegoroczne pożary na Syberii są wyjątkowe pod wieloma względami. Skalę zjawiska dobrze pokazują zdjęcia satelitarne wykonane 21 lipca przez jednego z satelitów amerykańskiej agencji NOAA.

Źródło NOAA

Widoczny na zdjęciach satelitarnych dym rozciąga się aż na 3500 km i jest widoczny dzięki satelicie Deep Space Climate Observatory, który obserwuje Ziemię z odległości ponad 1,5 mln kilometrów. Mimo to na kuli ziemskiej widać wyraźnie snujące się chmury dymu ciągnące w kierunku Europy.

 

Eksperci twierdzą, że te zdjęcia wskazują na wielką skalę ognia trawiącego syberyjskie lasy. Sugeruje się, że rosyjskie władze nie doceniają skali problemu, a powierzchnia pożarów jest dziesięciokrotnie większa niż przyjmują władze, a to wymaga innego traktowania ze strony służb ratunkowych, których jest zaangażowanych zbyt mało.

Źródło NOAA

Sytuację pogarsza trwające w Arktyce ocieplenie, które sprzyja przesuszeniu lasów i tundry. Potem po zetknięciu się takiego podłoża z ogniem pali się ono bardzo intensywnie. Zaledwie w ciągu 24 godzin zajęło się ostatnio ogniem aż 1000 hektarów lasów i tundry. 

 

W poprzednich latach dochodziło już do tego, że dym z pożarów na Syberii docierał do europejskiej części Rosji. Jego negatywne skutki kilka lat temu odczuwali nawet mieszkańcy Moskwy. Jeśli tendencja ekspansji dymu z syberyjskich pożarów się utrzyma, być może tym razem dotrze znacznie bardziej na zachód naszego kontynentu.

 


W Niemczech brodaci muzułmanie grozili, że zabiją nagich ludzi w basenie

W mieście Geldern w zachodniej części Niemiec, grupa młodych muzułmanów przeniknąła do centrum SPA i zaczęła wygrażać wypoczywającym, podaje Breitbart News.

 

 

Należy zauważyć, że sześciu młodych brodatych muzułmanów weszło do środka i zaczęło wykrzykiwać obelgi na ludzi, pływających w basenie, wśród których byli mężczyźni, kobiety i dzieci.

 

Napastnicy krzyczeli  po arabsku Allah Akbar, choć porozumiewali się po niemiecku. Zdaniem świadków, byli wśród nich ludzie, którzy dorastali lub urodzili się w Niemczech.

 

Niemieckie media cytują słowa jednej z ofiar, która przebywała w basenie z dzieckiem:

 

„Wszyscy Niemcy to dziwki. Będziemy was wszystkich niszczyć niewierni”.

 

Najpierw zareagowała ochrona i pracownicy centrum administracyjnego. Na niewiele to się jednak zdało i trzeba było wzywać policję, aby poskromić młodych ludzi. Po sprawdzeniu dokumentów, funkcjonariusze zwolnili przestępców, ale obiecali zająć się sprawą.

 


Jemeńscy rebelianci wkroczyli do Arabii Saudyjskiej, dokonują ostrzału rakietami balistycznymi

Mimo bogactwa i potężnych sojuszników, Arabia Saudyjska nie jest w stanie odzyskać Jemenu. Proirańska rebelia okazała się na tyle silna, że potrafiła obronić się przed atakami arabskiej koalicji a nawet rozpocząć inwazję na państwo Saudów.

 

Na początku roku, szyickie ugrupowanie zbrojne Huti zdołało przejąć kontrolę nad trzema bazami wojskowymi, zlokalizowanymi tuż przy jemeńsko-saudyjskiej granicy w prowincji Jizan. Rebelianci atakowali również bazę w południowo-zachodniej części prowincji Najran. Arabia Saudyjska i koalicjanci odnieśli w tej wojnie poważne straty.

 

Z najnowszych doniesień medialnych których nie przeczytamy w zachodniej prasie wynika, że bojownicy rozpoczęli potężną kontrofensywę przeciwko Saudom której towarzyszy ostrzał rakiet balistycznych Toczka - spowodował on ogromne straty w obozie wojskowym w Ahad al-Masarihah. Zginęło tam wielu żołnierzy a kilka pojazdów opancerzonych zostało zniszczonych.

 

To zaskakujące, że tak bogaty kraj który za sojuszników posiada inne bogate państwa arabskie oraz Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone, specjalistów we wprowadzaniu demokracji, nie jest w stanie pokonać proirańskiej rebelii w Jemenie. Okazuje się że Saudowie nie potrafią nawet zapewnić bezpieczeństwa na terytorium własnego kraju. To właśnie z tego powodu istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo aby Arabia Saudyjska chciała angażować się militarnie w Syrii.

 

 


Samolot Solar Impulse 2 okrążył Ziemię bez paliwa

"Przelecieliśmy 40 tysięcy kilometrów bez paliwa" - ogłosiła załoga samolotu Solar Impulse. Maszyna wylądowała na lotnisku w Abu Zabi 26 lipca dokładnie o godzinie 4:05 czasu lokalnego. Jest to pierwszy samolot napędzany energią elektryczną który okrążył naszą planetę.

 

Dwaj piloci Andre Borschberg i Bertrand Piccard mieli bardzo trudne zadanie do wykonania. Lot wcale nie był łatwy i trwał ponad 16 miesięcy. Samolot wyposażony w 17 tysięcy paneli słonecznych posiada rozpiętość skrzydeł porównywalną do samolotu Boeing 747, choć waży ponad 2300 kilogramów i potrafi poruszać się z prędkością maksymalną do 140 km/h.

 

Solar Impulse musiał wiele razy lądować aby naładować swoje akumulatory a wyruszenie w dalszą podróż było możliwe tylko przy odpowiednich warunkach pogodowych. Ostatni lot z Kairu do Abu Zabi trwał ponad 48 godzin i był dość niebezpieczny ze względu na ekstremalne temperatury.

Jednak mimo trudności, piloci osiągnęli swój cel - wykonali pierwszy w historii lot dookoła świata samolotem, który nie wykorzystał ani jednej kropli paliwa. Ten przełomowy wyczyn przejdzie do historii i ma przede wszystkim zachęcić ludzkość do korzystania z odnawialnych źródeł energii.

 

 


Cena polityki otwartych drzwi – ile Europę kosztuje tolerancja?

Niedawno Europejczycy tłumnie witali i oklaskiwali na dworcach imigrantów, przybywających do zachodnioeuropejskich miast. Nikt nie zastanawiał się wówczas o skutkach decyzji, podejmowanych przez unijnych przywódców. Po serii ataków terrorystycznych, morderstwach, molestowaniach seksualnych - Europa drży niemal każdego dnia, żyjąc w obawie przed nowymi zbrodniami.

 

 

Ostatnie wydarzenia mają także swoją drugą stronę - ekonomiczną. Dopiero teraz, gdy umilkły oklaski na stacjach kolejowych, stało się jasne, że kraje Starego Świata ponoszą miliardowe straty, związane bezpośrednio z zagrożeniem.

 

Lipiec to „czarny miesiąc” dla całej Europy. Na Lazurowym Wybrzeżu, czy w Bawarii utrzymuje się zagrożenie atakami terrorystycznymi. Na pierwszy rzut oka wszędzie widać dobrobyt, ale Niemcy i Francuzi żyją w strachu.

 

Konsekwencje ekonomiczne ataków są już widoczne. Według The Wall Street Journal, po zamachu na brzegu morza w Nicei hotele utraciły 20% gości. Właściciele 240 hoteli donoszą o masowych  odwołaniach rezerwacji na Riwierze. Powoli nakręca się kula śnieżna strat.

 

„Myślę, że z początkiem lata można spodziewać się dziesiątków milionów strat. Ruch turystyczny zmniejszył się o 5 – 7 % w Unii Europejskiej, a zwłaszcza we Francji i w Niemczech” – twierdzą eksperci z Centrum Studiów Europejskich.

 

Odpływ turystów nie jest postrzegany już, jako wypadek, a jako norma. Zagrożenie nie zmniejsza się i czyha niemal wszędzie. Właściciele  hoteli w Paryżu po listopadowych atakach obniżyli ceny średnio o 40 %, aby utrzymać się na powierzchni. Z kolei władze w Belgii przyznają, że po zamachu w Brukseli straty w gospodarce wyniosły już około 1 mld euro.

 

„Można powiedzieć, że branża gastronomiczna, restauracje i hotele znalazły się w głębokim kryzysie. Wzrasta liczba pracowników, odsyłanych na przymusowe urlopy z powodu niekorzystnej koniunktury” – uważają specjaliści.

 

Kryzys bezpieczeństwa w Europie jest przerażający i nieunikniony. Dzień po dniu nowe ataki ujawniają bezradność i niemoc europejskich służb wywiadowczych. Sami funkcjonariusze przyznają otwarcie, że problem jest dość poważny.

 

„W ciągu ostatnich 10 lat nie zrobiono nic, zupełnie nic - zarówno wewnątrz kraju, jak i na zewnątrz. Nic nie zostało zrobione, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się informacji za pośrednictwem Internetu, choć przez 12 lat ludzie oglądali filmy, rozpowszechniane przez dżihad. Dopiero teraz widać jakieś zaangażowanie i podejmowane są środki zapobiegawcze” – powiedział Mark Trevidik sędzia francuskiego Trybunału w latach 2006 - 2015.

 

W prasie dyskutowane są nowe pomysły. Ostatnio optuje się za tym, aby wszystkie europejskie taksówki wyposażyć w kamery, ponieważ jest to ten rodzaj transportu, którego często używają terroryści. Takie działania jednak nie wystarczą.

 

„Politycy będą musieli przejść na ścieżkę, którą kroczą przywódcy Izraela i Rosji. Policja będzie wyposażona w wykrywacze metali, zalegalizowane zostaną podsłuchy i wszędzie będą stały kamery” – uważa politolog Aleksander Rahr.

 

Szef Bawarii Horst Seehofer wezwała władze Niemiec, aby te nie chowały głowy w piasek i podjęły odważną walkę z terroryzmem. Oficjalnie w minionym roku Niemcy przyjęli ponad milion uchodźców, ale ile jest ich naprawdę, nikt nie wie. Analitycy przewidują znaczącą zmianę w polityce migracyjnej krajów europejskich, ale kryzysu nie da się już powstrzymać.

 

„Ograniczenie poruszania się migrujących nie prowadzi do pozytywnych konsekwencji z uwagi na fakt, że takie ograniczenia doprowadzą jedynie do niepokojów społecznych w środowiskach imigrantów, a ci swój gniew wyładują zapewne na zwykłych obywatelach”.

 

Zwykli obywatele zmieniają swoje sympatie polityczne i przygotowuje się do tak zwanego „przesunięcie na prawo”. Retoryka antyemigracyjna to sposób na pozyskanie głosów w wyborach. We Francji w wyborach prezydenckich w 2017 roku, według sondaży, Marine Le Pen ze skrajnie prawicowego Frontu Narodowego uzyska jedną trzecią głosów.

 

Społeczeństwo europejskie, mimo swego konserwatyzmu, słucha polityków, którzy udają, że znają drogę wyjścia z tego kryzysu. Wszyscy oczekują radykalnych i zdecydowanych zmian. Skutki ataków mają wymiar ekonomiczny, polityczny i psychologiczny. Nie ma teraz dobrej recepty na rozwiązanie problemu, a ludzie muszą być bardziej czujni i ostrożni.

 


Niezwykły fenomen na Syberii, falująca ziemia na skutek emisji metanu

Dziwnego odkrycia dokonali rosyjscy naukowcy, którzy penetrowali okolice Półwyspu Jamalskiego na Syberii. Na wyspie Belyy na Morzu Kara odnaleziono dziwne formacje falującej trawy. Przypominało to nieco bagno, ale najwyraźniej było wywołane bąbelkami gazu wydostającymi się na zewnątrz.

 

Naukowcy odnaleźli w sumie 15 takich obszarów o wielkości kilku metrów. Po zdarciu warstwy falującej trawy i ziemi wydostał się dwutlenek węgla i metan. Z tego powodu o wystąpienie zjawiska podejrzewa się rozmarzającą wieczną zmarzlinę. Jest to zresztą uniwersalne wytłumaczenie wszelkich syberyjskich anomalii, przypomnijmy że podobnie wyjaśniono niezwykłe kratery pojawiające się w tej samej okolicy.

 

Pomiary dokonane przez ekspedycję naukową wskazują, że w miejscach gdzie dochodziło do fenomenu falowania gruntu odczyty CO2 były dwudziestokrotnie większe od normy, a CH4, czyli metanu aż 200 razy większe niż normalnie.

Zdaniem rosyjskich ekspertów za anomalne rozmarzanie wiecznej zmarzliny odpowiada niezwykłe ciepło w Arktyce. Zmusza ono do migracji zwierzęta takie jak niedźwiedzie polarne i powoduje nieodwracalne zmiany w ekosystemie tej części świata, a poprzez niezmierzone emisje gazów cieplarnianych, kto wie, czy nie na całej Ziemi.

 

 

 


Szwecja: strzelanie w centrum handlowym w Malmö

W centrum handlowym Rosengård Centrum w szwedzkim mieście Malmö nieznany sprawca otworzył ogień do przypadkowych ludzi, donoszą służby prasowe policji.

 

 

W wyniku zdarzenia ranny został co najmniej jeden mężczyzna, którego hospitalizowano. Według organów ścigania, ofiara została postrzelona w nogę. W jakim stanie jest teraz, nie podano.

 

Media informują, że incydent miał miejsce w okolicy, która jest zamieszkana głównie przez imigrantów. Motywy działania sprawcy nie są jednak znane. Szczegóły zdarzenia nie zostały ujawnione.


Rekordowe upały na Bliskim Wschodzie - w Kuwejcie zmierzono aż 54C

Na całym Bliskim Wschodzie trwają rekordowe upały. Gorąco osiąga tam wciąż nowe poziomy. Temperatura w Kuwejcie osiągnęła poziom aż 54 stopni Celsjusza, a to niewiele mniej niż absolutny rekord ciepła z Doliny Śmierci w Kalifornii.

 

Ekstremalna temperatura została zmierzona w Kuwejcie 21 lipca. Dokonała tego stacja meteo z Mitribah, znajdująca się w północno zachodniej części kraju. Temperatura wyniosła wtedy 54 stopnie Celsjusza, a to tylko 2,7 stopnia mniej niż absolutny rekord temperatury na Ziemi zmierzony 10 lipca 1913 roku w Death Valley w Kalifornii wynoszący 56,7°C.

 

Aktualna bliskowschodnia fala upałów może spowodować, że i ten rekord zostanie pobity. Stacja meteo lotniska w Basrze w Iraku zarejestrowała najpierw ekstremalnie wysoką temperaturę 50,8 stopni, a potem było tylko cieplej aż w dniu 21 lipca, zarejestrowano tam 53,9 stopni Celsjusza łamiąc wszystkie wcześniejsze rekordy. Należy zaznaczyć, że ta stacja pogodowa nie znajduje się w niezamieszkałym miejscu tylko na międzynarodowym lotnisku.

Wiele wskazuje na to, że trwająca obecnie fala upałów na Bliskim Wschodzie ma związek z zamieszaniem jakie powstało w atmosferze na skutek meandrowania niektórych prądów strumieniowych. Wynikiem tego jest powstanie mas wysokiego ciśnienia utrzymującego upały tak długo jak długo przetrwa.

 


Stany Zjednoczone nie wstrzymują bombardowań w Syrii mimo śmierci setek cywilów

Amerykanie we współpracy z Kurdami prowadzą bardzo agresywną kampanię, mającą na celu oswobodzenie miasta Manbij w północnej części Syrii z rąk ISIS. W wyniku walk giną nie tylko ludzie po obu stronach konfliktu, ale także cywile. Potwierdzono już śmierć setek mieszkańców tego miasta, lecz nieoficjalnie mówi się że życie straciło już około tysiąca ludzi.

 

Manbij jest otoczone ze wszystkich stron przez kurdyjskie bojówki, wspierane przez amerykańskich żołnierzy. Nieustannie trwają tam ciężkie walki a miasto jest potwornie zniszczone. Islamiści z ISIS otrzymali propozycję - mogli wraz z całym uzbrojeniem opuścić miasto i nie zostaliby wtedy zatrzymani, lecz odrzucili ją. Kurdowie mają problemy z wyzwoleniem miasta choć posiadają przewagę liczebną oraz wsparcie z powietrza.

 

Podczas tej operacji zginęło kilkuset cywilów. Stany Zjednoczone podchodzą do tych wieści z dużym dystansem, tak jakby nic się nie stało, i mają zamiar kontynuować naloty o czym powiadomił w piątek pułkownik armii Christopher Garver. Wojskowy powiedział dla gazety Guardian, że wszystkie zgony cywilów mogły zostać spowodowane przez bojowników ISIS którzy mieliby celowo umieszczać ludzi na linii ognia lub wykorzystywać ich jako żywe tarcze. Stwierdził również, że Stany Zjednoczone nie wiedzą ile jest dokładnie ofiar śmiertelnych. Media podawały wcześniej że w wyniku działań USA mogło zginąć 73 cywilów ale Christopher Garver nazwał to "dziką spekulacją".

 

Warto zwrócić uwagę że śmierć cywilów w Manbij, spowodowana działaniami Stanów Zjednoczonych, nie jest tak szeroko komentowana w mediach jak śmierć mieszkańców w Aleppo, gdzie nieustannie bombardują rosyjskie i syryjskie samoloty. Garver powiedział zresztą że walka o Manbij ma zupełnie inny charakter i może minąć jeszcze trochę czasu zanim miasto zostanie wyzwolone. Tylko kiedy USA zostaną podciągnięte do odpowiedzialności za śmierć cywili i nielegalne wkroczenie do obcego państwa bez zgody rządu?